20 listopada 2025 roku w naszym klasztorze przy ul. Łobzowskiej w Krakowie doszło do niezwykłego, historycznego wydarzenia. Z okazji Jubileuszu 150 lat obecności w tym miejscu, zaprosiłyśmy do wspólnego świętowania naszych braci - karmelitów bosych.
Spotkanie nie bez powodu odbyło się we wspomnienie św. Rafała Kalinowskiego. Wpisało się w długą tradycję podtrzymywania relacji z karmelitami bosymi. Ich duchowe towarzyszenie i pomoc siostry łobzowskie zawsze ogromnie ceniły. A zabieganie o ten dar w drugiej połowie XIX wieku oznaczało dla nich podjęcie starania o odnowę życia karmelitańskiego w Czernej - jedynym klasztorze ojców na ziemiach polskich - i poszukiwanie powołań. Były zdeterminowane. Matka Maria Ksawera Czartoryska mocno wpłynęła na Józefa Kalinowskiego - wychowawcę bł. Augusta Czartoryskiego - który po długim zmaganiu podjął decyzję o wstąpieniu do Karmelu. Jej intuicja, że jest dobrym kandydatem na odnowiciela, była słuszna. Św. Rafał często podkreślał, że „wszystko zawdzięcza siostrom”. Cenił ich radykalizm, gorliwość i wierność, chętnie z nimi współpracował. Ostatecznie, gdy w 1879 roku mniszki przedstawiły Generałowi Zakonu plan reformy Czernej, w Austrii formację podjęło już trzech Polaków. W 1880 roku grupa zakonników z innych krajów Europy przyjechała do Galicji, by zacząć dzieło odnowy. W 1882 roku o. Rafał, w roku swoich święceń kapłańskich, został przeorem Czernej.
Siostry zabiegały o rozwój życia charyzmatem karmelitańskim na ziemiach polskich. Modlitwa, post, wyrzeczenia podejmowane w tej intencji to była ich codzienność. Zaangażowały się również w konkretne działania. Już 1867 roku, kiedy fundatorki przyjechały z Belgii do Poznania, prosiły o przyjęcie do prowincji austriackiej. Prowincja polska nie istniała. Jednak warunkiem był klasztor braci w Wielkopolsce. Mniszki prowadziły rozmowy z abp Mieczysławem Ledóchowskim, z księżmi, ze świeckimi. Przekazywały piękno charyzmatu i czekały z nadzieją na kandydatów. Miały to szczęście, że od początku fundacji towarzyszyli im karmelici bosi z Belgii. O. Aime od Św. Rodziny i o. Andrzej od św. Romualda. Pierwszy z nich był wieloletnim prowincjałem, wspierał odradzanie się Zakonu w Belgii po zniszczeniach rewolucji francuskiej. Przez pięć lat odwiedzał i wizytował klasztor w Poznaniu, a potem pozostał w kontakcie listownym z siostrami, każdą z nich nazywając swoją drogą córką. Natomiast o. Andrzej przez trzy lata mieszkał w Poznaniu jako kapelan, posługując mniszkom i przyjaciołom Karmelu. Przy klasztorze rozwijał się Świecki Zakon i Bractwo Szkaplerzne. Karmelita rozmawiał z rozeznającymi powołanie. Uzgodniono, że nowicjat będą odbywać w Belgii. Na nowy dom karmelitów bosych wyznaczono pobenedyktyński klasztor w Mogilnie.
Ten duchowy rozwój został w jakiś sposób przerwany antykościelną polityką. Z powodu Kulturkamfu siostry dostały nakaz opuszczenia Królestwa Prus. Cała wspólnota przeniosła się do Krakowa, gdzie 1 sierpnia 1875 zamieszkała przy ul. Łobzowskiej. Klasztor w Poznaniu zamknięto, budynku nigdy nie odzyskano. W Krakowie znajdował się drugi klasztor karmelitanek bosych, na ul. Kopernika, który jako jedyny przetrwał okres kasat. Mniszki odnosiły się do siebie nawzajem z dużą życzliwością i troską. Dzięki staraniom sióstr łobzowskich, szczególnie matki Jadwigi Wielhorskiej, prowadzącej korespondencję z papieżem Piusem IX i generałem o. Łukaszem od św. Jana od Krzyża, oba klasztory sióstr w Krakowie i klasztor braci zostały objęte opieką prowincjała austriackiego. W 1880 roku do Czernej przyjechał o. Andrzej od św. Romualda. Przez kolejne trzy lata (do śmierci) posługiwał mniszkom i wspierał ich inicjatywy.
Powstawały nowe klasztory: ojców w Wadowicach (1892) i Krakowie (1907), mniszek w Przemyślu (1884) i we Lwowie (1888), a w 1920 roku ponownie w Poznaniu. Przybywało powołań, zakładano kolejne domy. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, w 1920 roku powstała samodzielna prowincja polska. Łobzowianki wspierały każdą kolejną fundację – materialnie, personalnie i duchowo. Całym sercem były oddane sprawie odnowy.
Początek odrodzenia Karmelu w Polsce jest ściśle związany ze wspólnotą łobzowską. Jej fundamentem były siostry z klasztoru w Liege, matka Jadwiga Wielhorska - pierwsza przeorysza, matka Maria Ksawera Czartoryska, matka Teresa Steinmetz. Ogromne znaczenie miała też współpraca sióstr z braćmi. To ważny kontekst spotkania, które odbyło się w Roku Jubileuszowym w rodzinnej, ciepłej i radosnej atmosferze. Eucharystia w chórze zakonnym mniszek, spotkanie w refektarzu, nawiedzenie kapliczki w ogrodzie, gdzie posługiwał św. Rafał i inni ojcowie. Podtrzymanie rodzinnych relacji wpisuje się bardzo w realizację charyzmatu, przekazanego przez św. Teresę od Jezusa i św. Jana od Krzyża. Możemy się nawzajem ubogacać, wspierać w drodze i sobie pomagać.
s. Katarzyna OCD
































