Przez długie lata żyłam smutną przeciętnością,
Upadając i powstając co dzień szukałam prawdy.
I tak znękana, chociaż chciałam odpocznienia,
Powierzyłam Mu swe życie, a On wyszeptał słowa:
Wiedz, Tereso, że od zawsze jestem cały Twój,
Wytrwałością zagarnęłaś całe serce me.
Nasza przyjaźń nigdy odtąd już nie zmieni się.
Jestem blisko: Ja – Twój Pan, Ja – Twój Bóg.
To z Nim spotkanie było źródłem nawrócenia,
Zrozumiałam, że pokora jest mym chodzeniem w prawdzie.
By na tej drodze Jego miłość wciąż płonęła,
On umocnił mnie swym Duchem i dał usłyszeć słowa:
Wiedz, Tereso, że od zawsze jestem cały Twój,
Wytrwałością zagarnęłaś całe serce me.
Nasza przyjaźń nigdy odtąd już nie zmieni się.
Jestem blisko: Ja – Twój Pan, Ja – Twój Bóg.
To modlitwa prowadzi tam, gdzie mieszkasz Ty…
I wołasz mnie, bym w duszy swej znów spotkała Cię.
A w tej twierdzy, ja na zawsze jestem cały Twój,
„Siedem mieszkań” pozwoliło byś poznała Mnie.
Żadna siła nie pozbawi cię bliskości tej.
Żyję w tobie: Ja – Twój Pan, Ja – Twój Bóg.