Zsyłają deszcz róż - Dumanie.pl - blog osobisty | o. Mariusz Wójtowicz OCD

Zsyłają deszcz róż

Trwa podróż przez Polskę relikwii św. Teresy od Dzieciątka Jezus i jej świętych rodziców Ludwika i Zelii Martin. To czas wyjątkowych spotkań ze świętą rodziną.

Historyczna peregrynacja – bo pierwsza wspólna w Polsce – świętej córki, doktora Kościoła, i jej świętych rodziców rozpoczęła się 11 listopada w Częstochowie. Relikwie przywiezione z Francji gościć będą na polskiej ziemi jeszcze tylko niewiele ponad tydzień.

Przemierzają południe naszej Ojczyzny, zatrzymują się we wspólnotach karmelitów bosych i karmelitanek bosych prowincji krakowskiej. Najdłużej, bo aż trzy dni, stacjonowały w Krakowie. Tu, w kościele Karmelitów Bosych przy ul. Rakowickiej, w ramach peregrynacji można było nawiedzić je nawet przez całą noc.

W każdym z miejsc przy relikwiach są róże. Dlaczego? Bo św. Teresa obiecała, że po swojej śmierci ześle z nieba deszcz róż na ziemię, mając na myśli oczywiście łaski wypraszane u Pana Boga. Stąd róże i ich płatki, towarzyszące tej peregrynacji, są symbolem wiary w to, że św. Teresa i jej święci rodzice wyproszą dla nas to, o co prosimy, jeśli tylko jest to zgodne z Bożą wolą.

Porusza widok osób, które zabierają płatek róży i dotykają nim relikwiarzy. – To będzie wyjątkowa pamiątka tego spotkania – przyznaje pani Jadwiga z Krakowa.

Relikwiarze były już m.in. u karmelitanek bosych w Jaworznie, gdzie czasowo schronienie znalazły siostry z Charkowa na Ukrainie. W ramach peregrynacji zdarza się, że św. Teresa i jej rodzice docierają do miejsc wprost niezwiązanych z rodziną karmelitańską, ale szerzących ducha miłości na wzór św. Teresy od Dzieciątka Jezus. Jest ona na przykład patronką Domu Wspólnoty Betlejem w Jaworznie, gdzie pomoc otrzymują osoby bezdomne, ubogie, uzależnione. I do tej wspólnoty dotarły relikwie.

Odnawiają przyrzeczenia

Otaczają je dzieci, młodzież, uczniowie i studenci, ludzie w różnym wieku, różnych stanów, małżonkowie, całe rodziny. Wiele małżeństw odnawia przy nich przyrzeczenia złożone w dniu ślubu. Rektor sanktuarium w Alençon – skąd pochodzi relikwiarz Ludwika i Zelii – zachęcał, właśnie do tego, aby podczas peregrynacji małżonkowie kładli swoje obrączki na relikwiarzu, odnawiając przysięgę małżeńską. – Wy, którzy wśród cierpienia pozostaliście wierni Chrystusowi, bądźcie wsparciem dla małżeństw przeżywających trudności, dla rodziców zatroskanych o swoje dzieci, dla wszystkich, którzy pragną świętości w zwyczajnym życiu. Święta Rodzino Martin, módl się za nami, aby nasze domy stawały się domowym Kościołem, a nasze rodziny miejscem miłości, wiary i przebaczenia – mówił w ich obecności ks. abp Wacław Depo, metropolita częstochowski.

Po Polsce podróżują specjalnie na tę okoliczność przygotowanym samochodem nazwanym Martin-bus. Goszczą w małych kaplicach, dużych kościołach, za klauzurą. Na ich drodze były już też, oprócz przywołanych miast: Katowice, Oświęcim, Tarnów, Rzeszów, Przemyśl, Kodeń, Lublin, Dys. Dzisiaj dotrą do Kielc, a w kolejnych dniach do Piotrkowic, Zakopanego, Kluszkowiec, Krośnicy, Wadowic, Czernej i Zawoi. 2 grudnia opuszczą Polskę. Na dwa dni pojadą na Słowację, a 5 grudnia powrócą do Francji.

– W ramach całej peregrynacji przejedziemy w sumie około 10 tys. km. Ogromną dla mnie radością jest patrzeć na fenomen św. Teresy i jej świętych rodziców, przyciągają do siebie rzesze ludzi. Mam nadzieję, że ludzie przez ich pośrednictwo zbliżą się do Jezusa – taki jest cel peregrynacji – wskazuje o. Mariusz Wójtowicz OCD, koordynator tej szczególnej pielgrzymki.

Program peregrynacji zamieszczony jest na stronie https://relikwieteresy.pl/. Relacje można śledzić w mediach społecznościowych na Facebooku na profilu „Mistyka codzienności – o. Mariusz Wójtowicz OCD”.

Nasz Dziennik Poniedziałek, 24 listopada 2025, Nr 271 (8442)
Małgorzata Bochenek