„Parami do NIEBA” – karmelitańskie rekolekcje małżeńskie - Dumanie.pl - blog osobisty | o. Mariusz Wójtowicz OCD

„Parami do NIEBA” – karmelitańskie rekolekcje małżeńskie

„Parami do nieba” – karmelitańskie rekolekcje małżeńskie 18-22 czerwca 2025

Jedni byli z nami po raz pierwszy, inni przyjechali kolejny raz — by wspólnie tworzyć przestrzeń, w której wyDARza się dobro, a wzajemna miłość i bliskość otwierają drogę, by wyruszyć PARAMI DO NIEBA. Za nami kolejne karmelitańskie rekolekcje.

W tym roku w rekolekcjach uczestniczyło 12 małżeństw z różnych zakątków Polski — pary w różnym wieku, z różnym stażem, ale z tym samym pragnieniem: pogłębić swoją relację i wspólnie z Bogiem odnaleźć drogę do miłości pełniejszej i dojrzalszej.

W tym czasie pochylaliśmy się nad tematem „nocy ciemnej” w małżeństwie, opierając się na dziełach św. Jana od Krzyża i innych świętych Karmelu. Według hiszpańskiego mistyka „noc ciemna” to czas, gdy Bóg wydaje się nieobecny, modlitwa nie przynosi pociechy, a duchowe prawdy tracą smak i sens. To moment głębokiego oczyszczenia z przywiązań — emocjonalnych, duchowych, a nawet religijnych — by dojść do czystej, bezinteresownej miłości Boga. Choć to doświadczenie trudne i bolesne, jest konieczne, by zbliżyć się do Boga w sposób głębszy i bardziej autentyczny.

Podobną duchową „ciemność” może przechodzić także małżeństwo — chwile oschłości, kryzysu, niezrozumienia. Czasem trzeba utracić dotychczasowe formy bliskości i oparcia, by odkryć nową jakość miłości — opartą nie na uczuciach, ale na decyzji, wierności i łasce. Taka ciemność zaprasza do spojrzenia na miłość jako wybór i akt woli — by kochać nawet wtedy, gdy nie „czuję”, że kocham. Jak św. Jan od Krzyża, który ufał Bogu mimo ciemności, tak i my jesteśmy zaproszeni do trwania. Nie wszystko musi być rozwiązane od razu — czasem to właśnie w ciemności coś się wykluwa, rodzi, dojrzewa.

Aby jednak móc wejść w taką głębię relacji z drugim człowiekiem, trzeba zacząć od siebie. Najpierw należy dostrzec dobro w sobie — wybrać siebie, uznać, że jestem wystarczający. To pierwszy krok ku uzdrowieniu. Gdy wydobywamy i pokochamy piękno, które już w nas jest, odnajdujemy drogę do prawdziwego spotkania z drugim człowiekiem — spotkania opartego na zaufaniu, wzajemnym uznaniu i szacunku.

Patrząc na zdjęcia z tych dni, widać, że dobro rozlało się szeroko. Powstała przestrzeń bezpieczeństwa, wzajemnego obdarowania, akceptacji, wewnętrznego piękna i uważnego słuchania — siebie nawzajem i Boga. Daliśmy sobie to, co dziś najcenniejsze, a dla wielu coraz trudniej osiągalne: czas i obecność.

Otuleni ciszą, pięknem przyrody, bliskością i wspólną modlitwą, spotkaliśmy się z własnym pragnieniem miłości. Powstała cudowna wspólnota — miejsce, w którym każdy mógł odsłonić swoje wnętrze, mając pewność, że zostanie ono przyjęte z zaufaniem i czułością.

Polecamy się Waszej modlitewnej pamięci!

o. Mariusz Wójtowicz OCD
Justyna i Kuba Witkowscy