Czas modlitwy - Dumanie.pl - blog osobisty | o. Mariusz Wójtowicz OCD

Czas modlitwy

Pory modlitwy

“Wstaję o północy, aby Cię wielbić za słuszne Twoje wyroki”. (Ps 119, 62)

“Przychodzę o świcie i błagam; pokładam ufność w twoich słowach. Moje oczy się budzą przed nocnymi strażami, aby rozważać Twą mowę”. (Ps 119, 147-148)

“O Panie, słyszysz mój głos od rana, od rana przedstawiam Ci prośby i czekam”. (Ps 5, 4)

“Szuka, Pana w dzień mojej niedoli. Moja ręka w nocy niestrudzenie się wyciąga”. (Ps 77, 3)

“W tym czasie Jezus wyszedł na górę, aby się modlić, i całą noc spędził na modlitwie do Boga”. (Łk 6, 12)

“Nad ranem, gdy jeszcze było ciemno, wstał, wyszedł i udał się na miejsce pustynne, i tam się modlił”. (Mk 1, 35)

Częstotliwość modlitwy

“Siedemkroć na dzień wysławiam Ciebie z powodu sprawiedliwych Twych wyroków”. (Ps 119, 164)

“Daniel, ten mąż spośród uprowadzonych z Judy, nie liczy się z tobą, królu, ani z zakazem wydanym przez ciebie. Trzy razy dziennie odmawia swoje modlitwy”. (Dn 6, 14)

“Wieczorem, rano i w południe narzekam i jęczę, a głosu mego On wysłucha”. (Ps 55, 18)

Nieustanna modlitwa

“Szczęśliwy mąż, który (…) nad Prawem Pańskim rozmyśla dniem i nocą”. (Ps 1, 2)

Psalmista “…cały dzień woła do Boga”. (32, 3)

“Powiedział im też przypowieść o tym, że zawsze powinni się modlić i nie ustawać: ‘W pewnym mieście żył sędzia, który Boga się nie bał i nie liczył się z ludźmi. W tym samym mieście żyła wdowa, która przychodziła do niego z prośbą: Obroń mnie przed moim przeciwnikiem’. Przez pewien czas nie chciał; lecz potem rzekł do siebie: Chociaż Boga się nie boję ani z ludźmi się nie liczę, to jednak, ponieważ naprzykrza mi się ta wdowa, wezmę ją w obronę, żeby nie przychodziła bez końca i nie zadręczała mnie. I Pan dodał: Słuchajcie, co ten niesprawiedliwy sędzia mówi. A Bóg, czyż nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego, i czy będzie zwlekał w ich sprawie? Powiadam wam, że prędko weźmie ich w obronę. Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?”. (Łk 18, 1-8)

“Nieustannie się módlcie”. (1 Tes 5, 17)

Modlitwa nie polega na długich godzinach rozmyślania, ale też i… potrzebuje czasu

“Trawić długie godziny na samotnym rozmyślaniu, to dla mnie, widzę to dobrze, rzecz niepodobna, ale kto wypowie, jaka jest przed Tobą, Panie mój, siła jednego westchnienia, dobywającego się z wnętrzności serca zranionego bólem swojego na tej ziemi wygnania, i tym dotkliwszym jeszcze bólem, że i w tym wygnaniu nie dają mu czasu i swobody, aby mogło sam na sam z Tobą obcować i Tobą się cieszyć?”. (św. Teresa od Jezusa, Księga fundacji 5, 17)

Dwie godziny rozmyślania (rano i wieczorem) według Konstytucji św. Teresy od Jezusa

“W lecie wstawać będą o godzinie piątej, i pozostawać będą na modlitwie aż do godziny szóstej. W zimie wstawać będą o szóstej, pozostając na modlitwie do siódmej. (…) Na godzinę przed Matutinum da się znak na modlitwę”. (Konstytucje 2 i 7)

Pory modlitw (ogólnie przyjęte, zwyczajowe, wskazane)

“Odnośnie do czasu nic nie jest przepisane poza tym, że należy modlić się o każdej porze. (…) [Jednakże] odnośnie do czasu nie będzie rzeczą zbyteczną również zewnętrzne przestrzeganie pewnych godzin, tych ogólnie przyjętych, określających odcinki dnia: trzeciej, szóstej, dziewiątej, które wyróżnia Pismo święte. Po raz pierwszy Duch Święty został wylany na zebranych uczniów o godzinie trzeciej (por. Dz 2, 15). W dniu, w którym Piotr w owym naczyniu miał widzenie całej społeczności, wyszedł z powodu modlitwy o godzinie szóstej (por. Dz 10, 9). On też z Janem o godzinie dziewiątej wstąpił do świątyni, gdzie przywrócił zdrowie paralitykowi (por. Dz 3, 1). Choć nie ma osobnego przykazania, to jednak dobrze będzie dopatrzyć się w tym jakiegoś wzoru postępowania, który zachęci nas do modlitwy i przez pewien rodzaj prawa oderwie nas czasem od zajęć, byśmy za przykładem Daniela (por. Dn 6, 11), przestrzegającego żydowskiego zwyczaju, przynajmniej trzy razy na dzień modlili się jako dłużnicy wobec trzech Osób – Ojca, Syna i Ducha Świętego. Nie mówimy tu oczywiście o zwyczajach, o modlitwach obowiązujących bez szczególnego nakazu na rozpoczęcie dnia i nocy. Również wypada wiernym pomodlić się posiłkiem lub kąpielą”. (Tertulian, O modlitwie, 24-25; por. św. Cyprian, O modlitwie Pańskiej, 34)

“Dla nas teraz, najmilsi bracia, prócz godzin przestrzeganych dawniej, pomnożyły się pory modlitw i tajemnice. Trzeba bowiem i rano się modlić, by ranną modlitwą czcić zmartwychwstanie Pańskie. (…)Trzeba się też koniecznie modlić, kiedy słońce zachodzi i dzień się kończy. Ponieważ Chrystus jest prawdziwym słońcem i prawdziwym dniem, przeto gdy słońce i dzień świata ustępują, modlimy się i prosimy, aby nad nami ponownie światło wzeszło; prosimy o przyjście Chrystusa, aby nam dał łaskę światła wiekuistego. (…) Ponieważ w Piśmie św. prawdziwym słońcem i prawdziwym dniem jest Chrystus, przeto nie ma dla chrześcijan godziny, w której by często i zawsze nie należało czcić Boga; abyśmy będąc w Chrystusie, to jest w prawdziwym słońcu i dniu, przez cały dzień trwali na modlitwie; kiedy zaś według praw świata noc przychodzi na zmianę, ciemności nocne nie mogą dla modlących się stanowić żadnej przeszkody, ponieważ dla synów światłości dzień jest i w nocy. Kiedy bowiem jest bez światła ten, kto ma światło w sercu? Albo kiedyż nie ma słońca i dnia dla tego, dla kogo słońcem i dniem jest Chrystus? My więc, którzy zawsze jesteśmy w Chrystusie, to jest w świetle, nawet w nocy nie przerywajmy modlitwy”. (św. Cyprian, O modlitwie Pańskiej, 35-36)

Poranne modlitwy mnichów

“Nadchodzi dzień, a nawet przed dniem kogut zapiał, (…) zaraz wszyscy, pobożnie się ze snu otrząsnąwszy, wstają, obudzeni przez przełozonego. (…) Potem powstawszy, zaraz stojąco śpiewają pieśni proroka [psalmisty]. (…) W tym okazują płonącą miłość do Boga. Kiedy indziej znów śpiewają z aniołami (bo i aniołowie wtedy śpiewają), mówiąc: ‘‘Chwalcie Pana na niebiosach’, w czasie, gdy my ziewamy, drapiemy się, chrapiemy, albo po prostu leżymy na wznak i wymyślamy tysięczne oszustwa. Jakaż to wspaniała rzecz spędzić noc na śpiewach! Gdy bliski już dzień, oni przestają już śpiewać, i gdy my zaczynamy pracować, oni mają czas odpoczynku. (…) skończywszy poranne modlitwy i śpiewy, zwracają się do czytania Pisma św. (…) Potem odmawiają trzecią, szóstą i dziewiątą (godzinę) i wieczorne modlitwy i tak podzieliwszy dzień na cztery części, każdą z nich wypełniają, czcząc Boga śpiewaniem psalmów i hymnów; gdy ludzie świeccy śniadają, śmieją się, żartują i opychają brzuchy, oni oddają się śpiewaniu hymnów”. (św. Jan Chryzostom, In I Epistolam ad Timotheum, Homilia, 14)

W porę i nie w porę…

“Przystępujmy (do Boga) w porę i nie w porę, a raczej nigdy nie możemy przystąpić do Niego nie w porę: niestosowne jest bowiem nie zbliżać się ustawicznie, bo zawsze jest odpowiednia chwila, by prosić Tego, który pragnie dawać. Jak oddychanie nigdy nie jest nie w porę, tak i proszenie Boga. Niewłaściwą zaś rzeczą jest nie prosić o nic. Jak bowiem oddechu nam potrzeba, tak i pomocy Boga. Jeżeli tylko chcieć będziemy, to łatwo Go zjednamy”. (św. Jan Chryzostom, Homila 23 in Mathiam)

Modlitwa nieustanna

“Kto z was będzie miał przyjaciela i pójdzie do niego o północy, i rzecze mu: Przyjacielu, pożycz mi trzy chleby (Łk 11, 5). Jest więc inny nakaz, aby się modlić w każdej chwili, nie tylko we dnie, ale i w nocy. Widzisz więc, iż ten, który o północy udał się do przyjaciela i prosił go o trzy chleby a ponawiał swą prośbę, nie został zawiedziony (por. Łk 5, 8)”. (św. Ambroży, In Lucam, 7)

Modlitwa we dnie i w nocy

“Toteż o Pismach pamiętając, we dnie i w nocy usilnie się módlmy i prośmy o przebaczenie naszych grzechów. Skoro bowiem ów będąc tak świętym (=Dawid), a obarczony rządami królestwa siedem razy dziennie Pana wysławiał (por. Ps 119, 164) i zawsze gorliwie brał udział w porannych i wieczornych ofiarach, to cóż my powinniśmy czynić? (…) Nie tylko o północy Pan każe czuwać, lecz prawie w każdej chwili, zwykł bowiem przebywać i pukać i wieczorem, i o drugiej, i trzeciej straży. ‘Błogosławieni więc słudzy owi, których Pan, gdy nadejdzie, zastanie czuwającymi’ (Łk 12, 37). Jeśli więc chcesz, aby moc Boga cię przepasała i ci usługiwała, musisz zawsze czuwać. Wiele bowiem zasadzek czyha na dobrych, a ciężki jest sen ciała, skoro zaś duch poczyna zasypiać, traci świeżość swojej cnoty i mowy. Obudź się więc ze swego snu, aby pukać do drzwi Chrystusa”. (św. Ambroży, In Lucam, 7)

Modlitwa nieustanna w pragnieniu serca

“Przed tobą jest całe pragnienie moje (Ps 38, 10). Niech twoje pragnienie będzie przed Bogiem, a Ojciec, który przenika to, co tajne, odda tobie (Mt 6, 4). Bo samo twoje pragnienie jest twoją modlitwą, a jeśli ciągle pragniesz, to ciągle się modlisz. Nie na próżno powiedział apostoł: módlcie się bez przerwy (1 Tes 1, 2). Czy bez przerwy klękać mamy, ciała nasze uniżając, albo wznosić ręce, gdyż Paweł mówi: módlcie się bez przerwy? O ile naszą modlitwę utożsamiamy z wyżej wymienionymi czynnościami moim zdaniem nie możemy modlić się bez przerwy. Istnieje inna wewnętrzna nieprzerwana modlitwa, którą jest pragnienie. Cokolwiek byś czynił, jeżeli pragniesz wypoczynku, jaki ci zapewnia ów szabat, nie przerywasz modlitwy”. (św. Augustyn, Enarratio in Ps 37)