(…) najłatwiej było mi odnaleźć się podczas Jego modlitwy w Ogrójcu. Tam dotrzymywałam Mu towarzystwa. Myślałam – o ile byłam w stanie – o tym pocie i przygnębieniu, które tam odczuwał. Pragnęłam otrzeć Go z tego, tak bolesnego potu, ale pamiętam, że nigdy nie ośmieliłam się zdecydować, aby to uczynić, gdyż uobecniały mi się tak ciężkie moje grzechy. Pozostawałam tam z Nim dopóki pozwalały mi na to moje myśli, albowiem wiele było tych, które mnie zadręczały.
św. Teresa od Jezusa, Księga życia 9,4
Nagranie archiwalne A.D. 2016