Piękno Najwyższe, Piękno Nieskończone,
Jakże przewyższasz blaskami swoimi
Wszystko, co tutaj istnieje stworzone!
Odrywasz serce bez bólu żadnego
Od przywiązania do wygnańczej ziemi.
Piękno Najwyższe, cudne blaski Twoje
Łączą mnie z Tobą, jak więzów spojenie.
Czemu zamykasz te Boże podwoje,
Kiedy Twa światłość tak mi wzmacnia duszę,
Że ponad wszystko miłuję cierpienie?
Piękno Najwyższe, jakaż Twoja siła,
Jeśli Istotę Twą nieogarnioną
Skłania, by z nędzą moją się złączyła,
I byś ukochał i tak uwielmożnił
Mnie w swej nicości, w nędzy pogrążoną.