Droga MIŁOSIERDZIA wg Chestertona - Dumanie.pl - blog osobisty | o. Mariusz Wójtowicz OCD

Droga MIŁOSIERDZIA wg Chestertona

O MIŁOSIERDZIU na kartach książki HERETYCY. Gilbert Keith Chesterton, mimo upływu czasu, niezmiennie aktualny.


Sprawiedliwość polega na tym, by ustalić, co się komu należy, i to właśnie mu dać.

Umiarkowanie polega na tym, by ustalić granicę przyjemności i nic wykraczać poza nią.

Ale miłość oznacza wybaczenie tego, co niewybaczalne, bo inaczej nie jest żadną cnotą.

Nadzieja oznacza, by nie tracić ducha, gdy sprawy wyglądają beznadziejnie – inaczej nie jest żadną cnotą.

Wiara oznacza zaś wiarę w niewiarygodne – w przeciwnym razie nie jest żadną cnotą.

Każdy dziś powtarza ze śmiechem słynną infantylną definicję, że wiara to „moc, by uwierzyć w coś, o czym wiemy, że to nieprawda”. A przecież wiara nie jest ani o jotę bardziej paradoksalna niż nadzieja i miłość.

Miłość to moc, by bronić czegoś, o czym wiemy, że zasługuje na potępienie.

Nadzieja to moc, by zachowywać pogodę ducha, gdy wiemy, że sytuacja staje się rozpaczliwa.

Miłosierdzie, w potocznym rozumieniu, to miłość chrześcijańska okazywana biedakom, którzy w pełni na nią zasługują. Ale to przecież wcale nie miłość; to tylko sprawiedliwość.

To ci, którzy ani trochę nie zasługują na miłość naprawdę jej potrzebują; ideał miłości chrześcijańskiej istnieje właśnie dla nich — albo nie istnieje wcale.