Dzień 4. rodzinnej nowenny z Małą Arabką - Dumanie.pl - blog osobisty | o. Mariusz Wójtowicz OCD

Dzień 4. rodzinnej nowenny z Małą Arabką

Święta Mariam wobec pokus złego

Święta Mariam uczy nas pewności wiary w Trójcę Przenajświętszą. Przed nami współczesny świat pełen wątpliwości w istnienie Boga wszechmogącego, w zbawienie za przyczyną Pana Jezusa, które dokonuje się w Kościele. Stajemy też wobec bluźnierstw, profanacji które  pojawiają się wokół nas, wobec mnóstwa pojawiających się zmian. Według współczesnego przekazu liczy się tylko obecne życie a człowiek stanowi „prawo” by żyć bez żadnej ofiary, bez sakramentów, bez postów, bez wyrzeczenia się złego i grzesznej przyjemności. Iluzją jest to, że wystarczy być tylko dobrym, działać społecznie, podobać się sądom ludzkim żeby żyć wiecznie w pamięci innych ludzi.

Święta Siostra karmelitanka wychodziła naprzeciw szukającym prawdziwego Boga, swoją postawą i głębokim przyjęciem wiary, że w Kościele jest droga prowadząca do zbawienia, prawda która jest pielęgnowana przez Ducha Świętego i życie nadprzyrodzone, którym Chrystus napełnia swoich wyznawców. Dlatego była nieustannie atakowana przez szatana który otaczał ją iluzją, czyli różnymi sposobami zniekształcał rzeczywistość. Kłamał nawet tak, że przybierał postać innych sióstr, kazał jej jeść potrawy do których wrzucał ostre przedmioty.

Ta właśnie święta zwyciężyła go licząc tylko na Boga który jest największą wartością. Uczy nas więc jak z pomocą Kościoła opierać się złu: „Wiesz, szatanie, jakie są nasze środki, żeby cię pokonać? Pierwsze to woda święcona; przyjęta z wiarą, wypędza cię. Drugie to pokora, trzecie to ubóstwo. Od sześciu tysięcy lat kusisz dusze, to jest konieczne. Idź stąd, szatanie, wstyd szatanowi! Kusisz mnie przeciwko wierze? Mam za sobą Boga, niczego się nie boję. Mówisz mi, że nie ma Boga? Idę do ogrodu podziwiać stworzenie; widzę, jak małe drzewa stają się dużymi; na ten widok moja wiara rośnie. Kusisz mnie przeciwko Kościołowi? Idę znowu do ogrodu; znajduję owoc i otwieram go, patrzę na ten otwarty owoc i widzę w nim nasienie. Wchodzę do kościoła, otwieram tabernakulum i znajduję Eucharystię. Kusisz mnie przeciwko miłości? Schodzę, przyglądam się zwierzętom, widzę owieczki, kurczęta, widzę je wszystkie razem, zjednoczone ze sobą. Widzę tylko na jednym drzewie dużo owoców. Jestem w zakonie; widzę siebie jako owoc, razem z wieloma innymi owocami, na tej samej gałęzi, na tym samym drzewie. Och, jak bardzo kocham miłość! Kusisz mnie przeciwko spowiednikowi? Kiedy się spowiadam, nie patrzę na człowieka; spowiadam się Jezusowi. Mówisz mi, ze moje siostry są lepiej odziane i lepiej pielęgnowane niż ja? Chcesz wzbudzić we mnie zazdrość. Patrzę na ciebie, który spadłeś z nieba przez zazdrość i mówię: Dlaczego miałabym być zazdrosna, ja, która jestem niczym”.

Małżeństwo Anna i Bogusław Hudziak