Prosiłem Cię o moc do osiągnięcia powodzenia, a uczyniłeś mnie słabym, abym się nauczył pokornego posłuszeństwa. Prosiłem o zdrowie dla dokonania wielkich czynów, a dałeś mi kalectwo, ażebym robił rzeczy lepsze. Prosiłem o bogactwo, abym mógł być szczęśliwym, a dałeś mi ubóstwo, żebym był rozumny. Prosiłem o władzę, żeby mnie ludzie cenili, a dałeś mi niemoc, abym odczuwał potrzebę Ciebie, kochającego Ojca. Prosiłem Cię o towarzysza, aby nie żyć samotnie, a dałeś mi serce, abym mógł kochać wszystkich ludzi. Prosiłem o radość, a otrzymałem życie, aby móc cieszyć się wszystkim. Niczego nie otrzymałem, o co prosiłem, ale dostałem wszystko to, czego się nie spodziewałem. Prawie na przekór sobie, – moje modlitwy, niesformowane, wysłuchałeś. Boże, bądź pochwalony za Twą miłość i niezbadane Twe wyroki.
Credo nadziei