Samotność - Dumanie.pl - blog osobisty | o. Mariusz Wójtowicz OCD

Samotność

Samotność Estery i jej modlitwa do jedynego Boga

“Panie mój, Królu nasz, Ty jesteś jedyny, wspomóż mnie samotną, nie mającą prócz Ciebie żadnego wspomożyciela, bo niebezpieczeństwo jest niejako w ręce mojej. (…) Wybaw nas ręką Twoją i wspomóż mnie opuszczoną i nie mającą nikogo prócz ciebie, Panie. (…) Wyratuj nas z ręki niegodziwych, mnie zaś uwolnij od mego lęku”. (Est 4, 17)

Samotność Maryi w izdebce nazaretańskiej

“W szóstym miesiącu posłał Bóg anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja. Anioł wszedł do Niej i rzekł: ‘Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami’. Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie. Lecz anioł rzekł do Niej: ‘Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca’. Na to Maryja rzekła do anioła: ‘Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?’ Anioł Jej odpowiedział: ‘Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. Dal Boga bowiem nie ma nic niemożliwego’. Na to rzekła Maryja: ‘Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa!’ Wtedy odszedł od Niej anioł”. (Łk 1, 26-38)

Samotność Jezusa na modlitwie w Ogrójcu

“Kiedy przyszli do ogrodu zwanego Getsemani, rzekł Jezus do swoich uczniów: ‘Usiądźcie tutaj, Ja tymczasem będę się modlił’. Wziął z sobą Piotra, Jakuba i Jana i począł drżeć, i odczuwać trwogę. I rzekł do nich: ‘Smutna jest moja dusza aż do śmierci; zostańcie tu i czuwajcie!’ I odszedł nieco dalej, upadł na ziemię i modlił się, żeby – jeśli to możliwe – ominęła Go ta godzina. I mówił: ‘Abba, Ojcze, dla Ciebie wszystko jest możliwe, zabierz ten kielich ode Mnie! Lecz nie to, co Ja chcę, ale to, co Ty niech się stanie!’ Potem wrócił i zastał ich śpiących. Rzekł do Piotra: ‘Szymonie, śpisz? Jednej godziny nie mogłeś czuwać? Czuwajcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie; duch wprawdzie ochoczy, ale ciało słabe’. Odszedł znowu i modlił się, powtarzając te same słowa. Gdy wrócił, zastał ich śpiących, gdyż oczy ich były snem zmorzone, i nie wiedzieli, co Mu odpowiedzieć”. (Mk 14, 32-36)

Samotność Jezusa na krzyżu

“Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił?” (Mt 27, 46; por. Ps 22, 1)

Samotność Jezusa względem uczniów i Jego komunia Ojcem

“Oto nadchodzi godzina, a nawet już nadeszła, że się rozproszycie – każdy w swoją stronę, a Mnie zostawicie samego. Ale Ja nie jestem sam, bo Ojciec jest ze Mną”. (J 16, 32)

Samotność Apostoła

“W pierwszej mojej obronie nikt przy mnie nie stanął, ale mię wszyscy opuścili”. (2 Tm 4, 16)

Samotność warunkiem modlitwy (szczególnie dla początkujących)

“Potrzeba im (…) w godzinach modlitwy rzeczywiście już powściągać się od widzenia i słyszenia rzeczy zewnętrznych, usuwając się na samotność i w skupieniu rozpamiętywać przeszłe życie swoje”. (św. Teresa od Jezusa, Księga życia 11, 9; por. św. Teresa od Jezusa, Droga doskonałości 4, 9)

Jezus daje nam przykład, że mamy się modlić na samotności

“Pierwsza nauka, jaka nam Ten Mistrz niebieski daje, co do modlitwy, jest, jak wiecie, ta, byśmy się modlili na osobności (a solas), jak On sam zawsze to czynił, ile razy się modlił; nie żeby tego potrzebował dla siebie, ale by nas przykładem swoim nauczyć. Niepodobna, jak wam już mówiłam, rozmawiać zarazem z Bogiem i ze światem; a przecie tylu jest, którzy chcą dokazać tej rzeczy niepodobnej, modląc się i zarazem przysłuchując się wszystkiemu, co wokoło nich się mówi”. (św. Teresa od Jezusa, Droga doskonałości 24, 4)

Na samotności można wyraźnie usłyszeć, co Jezus do nas mówi

“Przede wszystkim więc, gdy mamy modlić się, starajmy się o samotność; wówczas, da Pan Bóg, łatwiej będziemy czuły, kto jest Ten, z którym pozostajemy na tej samotnej rozmowie i co On raczy odpowiedzieć na prośby nasze. Czy sądzicie, że On milczy, choć głosu Jego nie słyszymy? Mówi, owszem, i bardzo wyraźnie, do serca, gdy my z serca się modlimy. Gdy więc usuniemy się na samotność, przedstawmy sobie, że sam Pan nas uczy tej modlitwy”. (św. Teresa od Jezusa, Droga doskonałości 24, 5)

Początkiem Karmelu, powołanego do modlitwy i kontemplacji, jest samotność

“My wszyscy, którzy nosimy święty habit Karmelu, jesteśmy powołani do modlitwy i kontemplacji; to jest bowiem nasz początek, z tego rodu się wywodzimy, od owych świętych ojców naszych z Góry Karmel, którzy w głębokiej samotności i w całkowitym oderwaniu od spraw tego świata, szukali jedynego skarbu, drogocennej perły kontemplacji”. (św. Teresa od Jezusa, Twierdza wewnętrzna  V, 1, 2)

Umiłowanego można spotkać jedynie w samotności

Wyszłam niespostrzeżona, gdy chata moja była uciszona. Bierze tu dusza porównanie z człowieka, który chcąc dobrze wykonać jakieś dzieło, wychodzi z domu w nocy i wśród ciemności, gdy już wszyscy domownicy spoczywają, aby mu nikt nie przeszkadzał. Wychodzi tu bowiem dusza, by dokonać tak heroicznego i tak niezwykłego dzieła, jakim jest zjednoczenie jej z Boskim Oblubieńcem. Musi wiec oddalić się od wszystkiego i wyjść na zewnątrz, gdyż Umiłowanego może spotkać jedynie w samotności”. (św. Jan od Krzyża, Noc ciemna II, 14, 1)

Do zjednoczenia ze Słowem Bożym dochodzi się przez samotność

“Dusza żyła w samotności, zanim znalazła Umiłowanego w tym stanie zjednoczenia. Jeśli bowiem dusza pragnie Boga, żadne towarzystwo nie przynosi jej pociechy. I zanim nie znajdzie Boga, czuje coraz to większe osamotnienie. I w samotności swe gniazdo uwiła. Ta samotność, w której żyła przedtem, było to ogołocenie się ze wszystkich rzeczy i dóbr tego świata dla miłości Oblubieńca. Starała się więc dusza o doskonałość przez całkowitą samotność, przez którą można dojść do złączenia się ze Słowem Bożym”. (św. Jan od Krzyża, Pieśń duchowa 35, 3-4)

Miłość jest zjednoczeniem dwóch osób samotnych

“Szczególną właściwością kochających się jest to, że wolą raczej radować się sobą w oddaleniu od wszelkich stworzeń, niż w jakimś towarzystwie. (…) Przyczyną tego jest to, że miłość jest zjednoczeniem dwóch osób samotnych, które wobec tego chcą się udzielać sobie w samotności”. (św. Jan od Krzyża, Pieśń duchowa 36, 1)

Samotna modlitwa Jezusa

“‘I spędził, powiedziano, noc na modlitwie Bożej’. Masz tu ukazany jego czyn; masz wzór, jaki winieneś naśladować. Co bowiem sam dla swego zbawienia czynić winieneś, skoro dla ciebie Chrystus spędza noc na modlitwie? Co masz czynić, jeśli chcesz podjąć wykonanie jakiegoś pobożnego zamiaru, skoro Chrystus, mając rozesłać apostołów, modlił się i to sam się modlił? Nigdzie bowiem, o ile się nie mylę, nie jest podane, iż modlił się z apostołami; wszędzie sam się modlił. Albowiem ludzkie pragnienia nie pojmują Bożych zamiarów, ani też nikt z zaufanych Chrystusa nie może Mu co do tego towarzyszyć; chcesz wiedzieć, że modlił się za mnie, a nie za siebie?” (św. Ambroży, In Lucam, 5)

Samotność konieczna, aby spotkać Boga

“Abba Marek pytał abba Arseniusza: ‘Dlaczego od nas uciekasz?’ Starzec mu odpowiedział: ‘Bóg widzi, że was kocham. Ale nie potrafię przebywać naraz z Bogiem i ludźmi. Wszystkie tysiące i miriady zastępów niebieskich mają tylko jedną wolę (por. Mt 6, 10), ludzie zaś mają wiele pragnień: nie potrafię więc zostawić Boga, a przyjść do ludzi”. (Arseniusz, 13/51 w: Pierwsza Księga Starców. Gerontikon, Kraków 1999)

W duchu opuszczenia i samotności… (wdowy przykładem modlitwy także dla zakonników!)

“A co w życiu wdów znaleziono właściwego do wykonywania powyższego zadania (=modlitwy)? Tylko ich opuszczenie i samotność. Wobec tego, jeżeli każda dusza pojmuje swe opuszczenie i samotność na tym świecie, jak długo tuła się daleko od Pana, niechaj poleca Bogu w stałej i bardzo gorliwej modlitwie swoje pewnego rodzaju wdowieństwo. Módl się więc jako wdowa wierna Chrystusowi, choć nie widzisz Tego, którego prosisz o pomoc, i choć jesteś bardzo bogata, zanoś swą prośbę jako uboga. Nie posiadasz bowiem jeszcze prawdziwych bogactw przyszłego wieku, w którym nie będziesz musiała się lękać żadnej straty. Zgodnie z poprzednimi wskazówkami módl się jako samotna, chociaż masz dzieci, wnuków i liczna rodzinę. Wszystkie bowiem sprawy doczesne są niepewne, choćby miały trwać do końca tego życia. A ty jednak, jeżeli i miłujesz, i zdążasz ku temu, ‘co na szczytach jest’ (Kol 3, 1). Pragniesz tego, co wieczne i pewne. Jak długo tych prawdziwych dóbr nie posiadasz, powinnaś się uważać za samotną, chociaż twoi bliscy są zdrowi i otaczają ciebie. A za twoim zaiste przykładem winny tę samą przybrać postawę i twoja bardzo bogobojna synowa (Julianna), i inne przezacne wdowy, i panny powierzone dla ich większego bezpieczeństwa waszej opiece. Im serdeczniej kierujecie waszym domem, tym bardziej gorliwie powinnyście oddawać się modlitwie, ponieważ poza obowiązkami, jakie nakłada pobożność, jesteście wolne od spraw codziennych”. (św. Augustyn, Epistola ad Probam, 130, 30)

Samotność sprzyja oglądaniu Boga

“Trudno jest zobaczyć Chrystusa w tłumie; nasz umysł potrzebuje pewnej samotności; Boga ogląda się w jakimś odosobnieniu skupionej uwagi. W tłumie panuje zgiełk; to oglądanie wymaga ustronia”. (św. Augustyn, In Jo. Tract. 17, 5, PL 35, 1533)

Chrystus daje przykład modlitwy w samotności

“On [Chrystus] to i w czasie nadchodzącej męki zostawił apostołów, mając się sam modlić; tym przykładem bardzo wyraźnie daje do zrozumienia, jak bardzo modlitwie pomaga samotność, skoro On nie chce się modlić wmieszany w grono towarzyszy, nawet Apostołów”. (Gwidon Kartuz, Consuetudines 80, 10, PL 153, 758)