Gdy Jan nauczał nad Jordanem, pytały go tłumy: „Cóż mamy czynić?”. On im odpowiadał: „Kto ma dwie suknie, niech jedną da temu, który nie ma; a kto ma żywność, niech tak samo czyni”. Przychodzili także celnicy, żeby przyjąć chrzest, i pytali Go: „Nauczycielu, co mamy czynić?”. On im odpowiadał: „Nie pobierajcie nic więcej ponad to, ile wam wyznaczono”. Pytali go też i żołnierze: „A my, co mamy czynić?”. On im odpowiadał: „Nad nikim się nie znęcajcie i nikogo nie uciskajcie, lecz poprzestawajcie na swoim żołdzie”. Gdy więc lud oczekiwał z napięciem i wszyscy snuli domysły w sercach co do Jana, czy nie jest on Mesjaszem, on tak przemówił do wszystkich: „Ja was chrzczę wodą; lecz idzie mocniejszy ode mnie, któremu nie jestem godzien rozwiązać rzemyka u sandałów. On chrzcić was będzie Duchem Świętym i ogniem. Ma On wiejadło w ręku dla oczyszczenia swego omłotu: pszenicę zbierze do spichrza, a plewy spali w ogniu nieugaszonym”. Wiele też innych napomnień dawał ludowi i głosił dobrą nowinę. (Łk 3,10–18)
5 chlebów wskazówek:
2 ryby cytatów:
Święta Maria Maravillas od Jezusa:
Jakże komplikujemy świętość! A ona jest czymś bardzo prostym. To nic innego, jak ufne i pełne miłości oddanie się w ramiona Boga, z pragnieniem, by spełniać w każdej chwili to, czego – jak wierzmy – On chce, i wprowadzanie tego w czyn. Oczywiście, to kosztuje, ale w ten sposób wspaniale możemy dowieść Bogu naszej biedniutkiej miłości.
Ojciec Wilfrid Stinissen OCD:
Trudność, jaka istnieje w życiu sakramentalnym, polega na tym, że to wszystko jest takie proste. Trudno uwierzyć, że my możemy dosięgnąć Boga poprzez tak proste, codzienne rzeczy i gesty. Bóg zechciał tak uprościć nasze kontakt ze sobą, lecz my nie lubimy tego co proste, codzienne, materialne.