Błogosławiony Stefan Nehmé - Dumanie.pl - blog osobisty | o. Mariusz Wójtowicz OCD
parallax background

Błogosławiony Stefan Nehmé

"Zapytam się Boga, bo Bóg mnie widzi".

Znani dziś na całym świecie libańscy święci: Szarbel, Rafka, al-Harnidni i Stefan przypominają silne i długowiekowe drzewa cedrowe. Świadectwa pomocy tych Świętych płyną nie tylko od chrześcijan, ale również od wyznawców innych religii, a nawet osób niewierzących i poszukujących sensu życia. Tak działa świętość… zachwyca i przyciąga.

Wchodząc do piwnicy, a obecnie krypty grobowej klasztoru Świętych Cypriana i Justyny spotkamy się z niezwykłym świadkiem wiary. To tutaj spoczywa prosty brat zakonny, dobroduszny brodacz, chodząca dobroć, święty wiecznie uśmiechnięty, czyli bł. Stefan Nehmé.

Błogosławiony Stefan to mężczyzna potężnej budowy i człowiek oddany ciężkiej pracy. To właśnie praca w polu była dla niego szkołą świętości. Tutaj poznawał swego Stwórcę. Modlił się pracując i pracując modlił się. A jego ulubionym mottem były słowa BÓG MNIE WIDZI. Przed jakąkolwiek decyzją mówił: "Zapytam się Boga, bo Bóg mnie widzi". Niewiele mówił i wszystkim się dzielił. Był łagodny, uprzejmy i godny zaufania, rozsiewał wokół siebie radość i pogodę ducha. Nie był intelektualistą, ale posiadał mądrość wypływającą z serca. Zamieniał zwykłe czynności w kontemplację i szkołę świętości.

Chodząca dobroć, wiecznie uśmiechnięty – „święty uśmiechnięty”, na nic się nie skarżący, zawsze spokojny, unikał kłótni, łagodził spory. Jak coś nie wyszło powtarzał: NIECH SIĘ DIABEŁ SPALI. Słynął z niewyobrażalnej wręcz pracowitości, życzliwości dla innych, poświęcenia i godnego naśladowania posłuszeństwa wobec przełożonych.

Kochał Eucharystię, Liturgię godzin i Różaniec. Zanurzony w ciszy Stwórcy nie uciekał przed światem, lecz śmiało stawiał czoła trudnym sytuacjom w jakich znajdował się Liban i Kościół Maronicki. Zmarł w opinii świętości. Ciało błogosławionego nie uległo rozkładowi.

o. Mariusz Wójtowicz OCD

Anioł ogniska domowego

Modlitwa

Niech będzie chwała, cześć i uwielbienie Bogu Ojcu, który powołał Błogosławionego Stefana do życia zakonnego; Synowi Bożemu, który obdarzył go łagodnością oraz pokorą i pozwolił mu przekształcić pracę w polu w szkołą ciszy i szczodrości; i Duchowi Świętemu, który uczynił go wzorem zakonnika przez praktykowanie heroicznych cnót. Przyjmij, o Boże, naszą modlitwę i zechciej udzielić nam łaski, o którą Cię prosimy za wstawiennictwem Błogosławionego Stefana. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.

FOTOGALERIA