Wskazała mi Specjalistę od wszystkiego - Dumanie.pl - blog osobisty | o. Mariusz Wójtowicz OCD

Wskazała mi Specjalistę od wszystkiego

Św. Teresa mówiła o św. Józefie:

„Nie pamiętam bym kiedykolwiek aż do tej chwili prosiła Go o jaką rzecz, której by mi nie wyświadczył”.

A w innym miejscu:

„Innym świętym, rzec można, dał Bóg łaskę wspomagania nas w tej lub owej potrzebie, temu zaś chwalebnemu Świętemu, jak o tym wiem z własnego doświadczenia, dał władzę wspomagania nas we wszystkim”.

Chciałbym się z Wami podzielić obecnością św. Józefa w moim życiu. Zacznę od mojej kochanej żony Gosi. Zanim się poznaliśmy, modliła się do św. Józefa o dobrego męża, a w tym samym czasie ja prosiłem Go o dobrą żonę.

Kilka lat temu w wigilijną noc wybrałem się z kuzynem i jego znajomymi na Pasterkę. Szliśmy po skrzypiącym śniegu do małej kaplicy w górach. To była niezwykła noc i właśnie wtedy poznałem Gosię.

W tej małej kamiennej kaplicy było bardzo zimno, ale czułem obecność Świętej Rodziny i to właśnie tam zaprowadził nas św. Józef. Moja znajomość z moją przyszłą żoną „urodziła się” w Wigilię Bożego Narodzenia.

Nasze małżeństwo błogosławił w dzień ślubu kapłan o imieniu Józef. To właśnie on w jednym ze swoich kazań zainspirował mnie, byśmy małżeńską przysięgę składali, trzymając splecione stułą ręce na krzyżu, który teraz wisi w widocznym miejscu naszego mieszkania. Co wieczór modlimy się wspólnie, patrząc na ten krzyż, dziękując za bycie razem, na dobre i na złe.

Jakiś czas po ślubie szukaliśmy mieszkania. Oczywiście, modlitwa prośby przez wstawiennictwo św. Józefa została szybko wysłuchana. Prosiliśmy o mieszkanie ciche, jasne i w pobliżu pracy – otrzymaliśmy dużo więcej. Przed nami mieszkała w nim pani Józefa – kochana, pogodna kobieta, która w wieku prawie 100 lat odeszła do Pana. Dom, w którym jest nasze mieszkanie, lata temu był poświęcony św. Józefowi. Upamiętnia to  figura św. Józefa, która jest na zewnętrznej ścianie naszego mieszkania. Co rano pozdrawiam Go, wychodząc z domu. Mamy też piękny ogród i ciszę, a wszystko w środku miasta – tak działa św. Józef.

Od kilku lat należę do stowarzyszenia Mężczyzn Świętego Józefa i ciągle odkrywam, jak nasz Patron wspiera właśnie mężczyzn, by odkrywali swoje powołanie każdego dnia, służąc Bogu w swoich rodzinach, środowiskach pracy, w codzienności.

W sprawach finansowych nasz Patron zadziałał wielokrotnie. Ciągle się uczę od św. Teresy takiego zawierzenia, zaufania bez granic, jakie ona miała do tego szczególnego świętego, kochanego św. Józefa.

Tomasz Wojtasik
mąż, szafarz, wiceprezes Stowarzyszenia Mężczyzn św. Józefa