Słowa światła i miłości - Dumanie.pl - blog osobisty | o. Mariusz Wójtowicz OCD

Słowa światła i miłości

parallax background

Wprowadzenie



Ten właśnie tytuł św. Jan od Krzyża nadał zbiorowi rad czy raczej sentencji duchowych. Są one krótkie i dotyczą przeróżnych spraw. W bardzo trafnych sformułowaniach, odznaczających się wybornym wprost gustem literackim, streszczają całą jego liryczną i teologiczną twórczość. Mogą więc być czymś w rodzaju wzornika.

Historia

Od czasu, gdy św. Jan od Krzyża został mianowany kierownikiem duchowym w klasztorze Wcielenia w Avila (1572-1577), ma zwyczaj pouczenia ustne uzupełniać pisanymi bilecikami, które wręcza swoim penitentkom. Taki bilecik zawiera wypisaną radę czy jakąś stosowną myśl, którą odbiorczym, przy pomocy zwykłej kartki papieru, łatwiej będzie mogła zapamiętać.

W Beas oraz w innych miejscowościach Andaluzji dołączy się do tego nowy powód, który nie istniał w klasztorze Wcielenia. O. Jan od Krzyża jest przełożonym karmelitów, a więc nie może w sposób stały i ciągły służyć pomocą siostrom karmelitankom. Nieraz mijają długie okresy czasu, kiedy nie może sióstr odwiedzić. «Kiedy odchodził, zostawiał nam przestrogi… i sentencje dla każdej siostry…» «Ja starałam się zapisywać niektóre, aby odczytując je, krzepić się duchowo, skoro nie można było z nim rozmawiać z powodu jego nieobecnością Jego pouczenia ustne i pisemne były bardzo obfite, zwłaszcza te, które kierował do wspólnoty zakonnej w Beas. Stwierdza pewna siostra, że z tych zapisków, skrzętnie gromadzonych, powstała książka gruba na dwa palce. Coś podobnego działo się również w innych wspólnotach sióstr karmelitanek.

Odbiorczynie wymieniają między sobą te rady i sobie wzajemnie użyczają do odpisania. Włączają je do zapisanych już notatek, opartych na ustnym nauczaniu Świętego. W ten sposób stopniowo powstają całe zbiory, wyciągu czy parafrazy tych rad, tak że z biegiem czasu, w tak wielkiej ich ilości, staje się wprost niemożliwe rozpoznać te, które rzeczywiście są słowami Doktora Mistycznego, od tych, które tylko zachowują jego myśl lub też zostały stworzone przez kogoś innego. Biorąc pod uwagę łatwość, z jaką można manipulować krótkimi sentencjami, trzeba stwierdzić, że jest to dziedzina najbardziej wystawiona na niebezpieczeństwo zniekształceń i interpolacji.

W tego rodzaju sytuacji jest czymś nader opatrznościowym zachowanie oryginalnego zbioru, zwanego Autógrafo de Andújar, od miejsca, gdzie się obecnie przechowuje. Jego autentyczność jest niepodważalna. Liczy 12 stron, a więc tym samym jest to najdłuższy autograf św. Jana od Krzyża, jaki obecnie posiadamy. Do tego autografu, ze względu na swoją oryginalność i prawdopodobieństwo autentyczności dosłownej, są zbliżone Avisos zachowane w kodeksie z Burgos oraz te. które zostały wydane drukiem w Geronie w 1650 r. Wszystkie te zbiory rad i wskazówek spotykamy we współczesnych wydaniach podręcznych.

Kodeks z Burgos podaje na wstępie wiadomość o adresacie: «To dziełko nasz Ojciec Jan od Krzyża podarował matce Franciszce od Matki Bożej, karmelitance z Beas». Zawiera rady i wskazówki, które spotykamy w autografie z Andújar.

Słowa światła i miłości posiadają duże znaczenie historyczno-teologiczne. Stanowią niejako podwójny pomost między życiem a systemem: pomiędzy kierownictwem duchowym a usystematyzowaną już myślą teologiczną, będącą w trakcie formowania; później zaś, kiedy już ten system zostanie w pełni uformowany, pomiędzy nim a jego zastosowaniem do każdego konkretnego przypadku. W niektórych radach spotykamy fragmenty Drogi na Górę Karmel lub Pieśni duchowej, podane prawie dosłownie. Jest to chyba coś więcej niż zwykłe przypomnienie czy przypadkowa zbieżność. Prawdopodobnie Święty czytał siostrom karmelitankom lub też udostępniał na piśmie niektóre partie już napisanych swoich dziel, które również zachowywał dla siebie. Wszystkie zachowane rady pochodź;) z okresu po wyjściu z toledańskiego więzienia.

Forma literacka

Z wyboru powołuję się na Autograf z Andújar, ponieważ jest jedynym dającym absolutną gwarancję autentyczności. W oryginale nie ma żadnej numeracji, chociaż istnieją odstępy pomiędzy poszczególnymi radami. To właśnie w nowszych wydaniach jest powodem różnej numeracji. Dlatego w sumie mamy 76 lub 78 rad.

Baruzi, opierając się na stwierdzeniu, które ten zbiór rad kwalifikuje jako traktacik (tratadito), chce w nim widzieć jednolite i zwarte dziełko, podobne do Przestróg. W konsekwencji więc zmiany dotyczące treści, formy czy intonacji tłumaczy jako falowanie lirycznego natchnienia, które odpowiednio wprawiało w drgania duszę autora.

Abstrahując od subtelnej analizy, dokonanej przez Baruziego, sądzę, że te rady stanowią raczej coś w rodzaju traktatu i zbioru zarazem (tratado-colección). To znaczy, że pierwotnie każda z nich została napisana oddzielnie i z całą pewnością była przeznaczona dla różnych i konkretnych osób jako luźne uwagi lub też jako małe ich zbiorki. Równocześnie Święty kopie tych rad zachowuje także dla siebie. Następnie porządkuje je według treści, a może nawet z biegiem czasu dołącza do nich nowe rady i wskazówki. W ten sposób powstaje zeszycik, który wręcza matce Franciszce. Tylko tak można wytłumaczyć fakt, dlaczego w innych zbiorach powtarzają się niektóre tylko rady, a inne nie, rady, które zostały zamieszczone w autografie z Andújar. Zbiorki te były rozchwytywane z chwilą ich pojawienia się, zanim jeszcze zdążyły być włączone i utworzyć «traktacik», który w końcu przybrał postać jakiegoś florilegium. Dlatego więc nie upierałbym się przy doszukiwaniu się ich literackiej budowy jako całości, biorąc pod uwagę kolejność poszczególnych rad znajdujących się we wspomnianym autografie.

lektura każdej sentencji jest bardzo interesująca i w każdym wypadku wnosi coś nowego, a to głównie ze względu na bogactwo treści. Jednakże przyczynia się do tego w dużym stopniu także bogactwo i mistrzostwo języka. W pewnych wypadkach następuje po sobie wiele sentencji, rozpoczynających się identyczną formułą wprowadzającą, w innych zaś formuły te zmieniają się. Św. Jan od Krzyża osiągnął dużą swobodę w posługiwaniu się tą metodą, tak że nie wychodząc poza ramy rodzaju literackiego, unika monotonii, w jaką zwykło się popadać przy szeregowaniu krótkich i nie powiązanych ze sobą zdań-sentencji.

Niektóre sentencje, nieliczne wprawdzie, posiadają bardzo prostą budowę, np. sentencja nr 28: «Dusza kochająca jest duszą łagodną, cichą, pokorną i cierpliwą». Bezwzględna jednak większość składa się z dwu lub więcej członów, z których pierwszy jest stwierdzeniem, a następne ukazują skutek, przyczynę, warunek, przeciwieństwo itp.

A oto formy najczęściej spotykane:

Maksyma – jest to sentencja wyrażona w sposób abstrakcyjny, np.: «Droga życia nie znosi zgiełku i kompromisu…» (57) lub też cytowana wyżej sentencja (28).

Rada – często jest ostrzeżeniem w sprawie ważnej lub też w takiej, na którą nie zwykło się zwracać uwagi. Np.: «Staraj się nie mieszać do cudzych spraw…» (60); «Pomyśl, że wielu jest wezwanych, ale mało wybranych…» (74).

Norma postępowania – jest to polecenie wykonania lub zaniechania czegoś. Np.: «Żyj w pokoju, oddalaj od siebie zatroskanie i nie przejmuj się tym, co dzieje się (wokół ciebie)…» (69).

Modlitwa – wyraża różne sprawy w zapatrzeniu się w Boga i rozmowie z Nim. Np.: «Panie Boże mój. Ty nie opuszczasz nikogo, kto nie opuszcza Ciebie. Jakże więc mogą ludzie mówić, że Ty kogoś opuszczasz?» (49).

Modlitwa-wyznanie – jest uznaniem przed Bogiem swojej nędzy. Np.: «Mój duch usycha, albowiem zapomina o tym, że ma szukać pokarmu u Ciebie» (38).

Niektóre sentencje ściśle należą do określonego gatunku, w innych zaś widzimy pomieszanie wielu z nich. Ze względu na doskonałość, tak pod względem treści, jak i pod względem formy, Baruzi proponuje jako najbardziej trafny aforyzm, następujący: «Opanuj swoje pragnienia, a znajdziesz to, czego pragnie twoje serce. Skąd wiesz, że twoje pożądanie jest zgodne z wolą Bożą?» (15). W krótkich bowiem słowach streszcza całą naukę św. Jana od Krzyża, a ponadto wzmacniają paradoksalnym pytaniem.

Treść

W tym wypadku należy odróżnić tematykę od szczególnego aspektu, pod jakim jest ona tutaj analizowana. Tematy poruszane w radach i wskazaniach stanowią część wielkich dzieł św. Jana od Krzyża: kierownictwo duchowe, wyższość rozumu nad uczuciem, potrzeba abnegacji, święta bojaźń Boga, skupienie.

Uwagę komentatorów zwróciło akcentowanie roli rozumu w sprawach Bożych: «Zawrzyj przymierze ze swoim rozumem, abyś czynił to, co on ci dyktuje odnośnie do drogi Bożej, gdyż to dla ciebie będzie mieć większą wartość przed twoim Bogiem niż wszystkie inne prace, wykonane bez tej uwagi, owszem, większą niż wszystkie duchowe przyjemności, których pragniesz (43). Rozum bowiem jest najwyższym sędzin w odniesieniu do działania ludzkiego, włącznie z tym, które odnosi się do spraw Bożych. W końcu przecież człowiek przy pomocy rozumu kieruje nawet swoją wiarą. Św. Jan od Krzyża nie zamierza bynajmniej ich sobie przeciwstawiać. Woli pozostawić wiarę w gestii rozumu, zamiast powierzać ją mniej szlachetnym siłom ludzkim, takim jak uczucia, czy też jakimś czynnikom pozanaturalnym.

W tym wypadku rozum spełnia dwie funkcje. Jedna z nich, którą tutaj Święty mocno akcentuje, jest czymś, co nazwalibyśmy stałością, czyli jest podstawą cnotliwą i odznaczającą się wytrwałością, która pozostaje wierna nawet wtedy, gdy zabraknie pociech i gorliwości. Ma bowiem za zadanie zastąpić ludzką samowolę oraz wzloty i upadki pozostałych działań psychicznych. Często jest zmuszony działać sam, kiedy zawodzą inne czynniki, i stąd wypływają jego trudności. Ponadto stanowi on kryterium do osądzania spraw Bożych, kryterium pewniejsze niż jakiekolwiek nadzwyczajne dary, które ewentualnie mogą zostać udzielone człowiekowi. W takim wypadku pokrywa się on z ewangelicznym prawem, ustanowionym przez Chrystusa.

Jednakże nie jest to specjalny temat, właściwy Słowom światła i miłości, lecz zasięg jego jest powszechny.

Zauważył już to o. Andrzej od Wcielenia: «W wielu radach Świętego należy mieć przed oczyma to, że napisał je dla osób znajdujących się w szczególnych warunkach lub stanie, i dlatego właśnie swoje kierownictwo nastawia na ten właśnie cel, uwzględniając szczególne potrzeby lub dyspozycje konkretnych osób». Rada bowiem, bardziej niż większe dzieło, bywa uzależniona od osoby, dla której została przeznaczona, oraz jej konkretnej sytuacji życiowej. Stąd poszerzenie jej znaczenia w nieodpowiedni sposób mogłoby te słowa stosować do spraw nie przewidzianych, czy nawet nie tolerowanych przez autora.

Pomimo stosowania się do powyższej przestrogi sądzę, iż w tym wypadku znajdujemy się wobec zupełnie wyjątkowego zjawiska. Pierwsi bowiem odbiorcy tych rad wymieniali swoje bileciki z bilecikami przeznaczonymi dla innych osób, w każdym wypadku odnosząc z nich pożytek. To znaczy, że dzisiaj byłoby trudno ściśle określić tamte konkretne osoby i sytuacje, dla których rady były przeznaczone. Nade wszystko zaś ma to znaczyć, że od samego początku zauważono, że wartość tych rad i wskazówek wybiega daleko poza bezpośrednie potrzeby czy warunki danej osoby, która była przyczyną ich powstania.

Każda z tych rad zdaje się w jakimś sensie odzwierciedlać cały system św. Jana od Krzyża, jednakże nie fragmentarycznie, lecz jako tyleż punktów widzenia tej samej i jedynej rzeczywistości, ujętej całościowo. Odznaczają się te rady wielką treściwością, tak że zadziwia nas ona swoją głębią i prostotą zarazem. Jest w nich zawarta mistyka i ascetyka, obydwie na raz, a nawet coś więcej, coś, co je przekracza, coś, co dotyka religijności w tym punkcie, w którym schodzą się różne, choć zbieżne drogi.

Tak ktoś początkujący, jak i doskonały, a nawet człowiek rozproszony, dostrzega, że odpowiadają one jego potrzebom i są dostosowane do jego duchowej miary. Znacznie więc przekraczają sytuację pierwszego adresata, mimo iż konkretnie miały tylko jego na względzie. Dzisiaj przemawiają do całego szeregu osób żyjących w przeróżnych warunkach. Są zawsze nowe i zawsze trafne.

Sądzę, że do tych Słów światła i miłości należy stosować zasadę podaną przez autora w prologu do Pieśni duchowej:

«Nie zamierzam tutaj objaśniać w całej rozciągłości i bogactwie tego, co duch płodny miłością w nich zamknął. Co więcej, byłoby dowodem ignorancji sądzić, że słowa miłości, w znaczeniu mistycznym, można w jakiś sposób dokładnie objaśnić przy pomocy ludzkich słów… Lepiej jest bowiem słowa miłości wyjaśniać jak najszerzej, tak aby każdy mógł z nich skorzystać we właściwy sobie sposób i według pojemności swego ducha, niż ograniczać je do jednego tylko znaczenia, które nie każdemu podniebieniu będzie odpowiadać. Stąd więc, choć w jakiś sposób zostaną tu one objaśnione, niekoniecznie trzeba się kurczowo trzymać tego objaśnienia».

Niech więc czytelnik nie zapomina o tej ogólnej zasadzie dotyczącej interpretacji i pozwoli swobodnie działać swemu duchowi w oparciu o treść tych krótkich sformułowań.

Jedne odznaczają się większym liryzmem, inne zaś posiadają większy ładunek myśli. We wszystkich jednak jest po trosze wszystkiego. Szczytem ich jest, tak pod względem bogactwa myśli, jak i pod względem wylewności lirycznej, Modlitwa duszy rozmiłowanej. Zaczynając od nacechowanego lękiem wstępu, w jakimś continuo crescendo wznosi się ona aż do wylania w okrzyku twórczej ufności.

Oto jej schemat. Na pierwszym planie pojawia się wspomnienie grzechów, ukazane z pewnym liryzmem, graniczącym z tkliwością. Następnie widzimy pełne nadziei spojrzenie skierowane ku niebu: tylko Bóg może go wyzwolić z tak wielkiej nędzy. Owszem, rodzi się pewność, że Bóg już zadziałał i zmienił jego los: przebaczył i napełnił go dobrami w Jezusie Chrystusie. W Chrystusie obdarzył go wszystkim. Tutaj mistyk-poeta, który w poprzednich fazach modlitwy z trudem zdołał opanować przeżycia bosko-ludzkie, które w nim przywołują na pamięć te prawdy, już nie potrafi powstrzymać się i wybucha: «Moje są niebiosa i moja jest ziemia. Moi są ludzie. Moi są święci i moi są grzesznicy. Aniołowie są moi. Matka Boża jest moja i wszystko jest moje. Nawet sam Bóg jest mój i do mnie należy, albowiem mój jest Chrystus i cały należy do mnie!» (26).

Federico Ruiz Salvador OCD
Św. Jan od Krzyża, Wydawnictwo Karmelitów Bosych, Kraków 1998

Wprowadzenie



Ten właśnie tytuł św. Jan od Krzyża nadał zbiorowi rad czy raczej sentencji duchowych. Są one krótkie i dotyczą przeróżnych spraw. W bardzo trafnych sformułowaniach, odznaczających się wybornym wprost gustem literackim, streszczają całą jego liryczną i teologiczną twórczość. Mogą więc być czymś w rodzaju wzornika.

Historia

Od czasu, gdy św. Jan od Krzyża został mianowany kierownikiem duchowym w klasztorze Wcielenia w Avila (1572-1577), ma zwyczaj pouczenia ustne uzupełniać pisanymi bilecikami, które wręcza swoim penitentkom. Taki bilecik zawiera wypisaną radę czy jakąś stosowną myśl, którą odbiorczym, przy pomocy zwykłej kartki papieru, łatwiej będzie mogła zapamiętać.

W Beas oraz w innych miejscowościach Andaluzji dołączy się do tego nowy powód, który nie istniał w klasztorze Wcielenia. O. Jan od Krzyża jest przełożonym karmelitów, a więc nie może w sposób stały i ciągły służyć pomocą siostrom karmelitankom. Nieraz mijają długie okresy czasu, kiedy nie może sióstr odwiedzić. «Kiedy odchodził, zostawiał nam przestrogi… i sentencje dla każdej siostry…» «Ja starałam się zapisywać niektóre, aby odczytując je, krzepić się duchowo, skoro nie można było z nim rozmawiać z powodu jego nieobecnością Jego pouczenia ustne i pisemne były bardzo obfite, zwłaszcza te, które kierował do wspólnoty zakonnej w Beas. Stwierdza pewna siostra, że z tych zapisków, skrzętnie gromadzonych, powstała książka gruba na dwa palce. Coś podobnego działo się również w innych wspólnotach sióstr karmelitanek.

Odbiorczynie wymieniają między sobą te rady i sobie wzajemnie użyczają do odpisania. Włączają je do zapisanych już notatek, opartych na ustnym nauczaniu Świętego. W ten sposób stopniowo powstają całe zbiory, wyciągu czy parafrazy tych rad, tak że z biegiem czasu, w tak wielkiej ich ilości, staje się wprost niemożliwe rozpoznać te, które rzeczywiście są słowami Doktora Mistycznego, od tych, które tylko zachowują jego myśl lub też zostały stworzone przez kogoś innego. Biorąc pod uwagę łatwość, z jaką można manipulować krótkimi sentencjami, trzeba stwierdzić, że jest to dziedzina najbardziej wystawiona na niebezpieczeństwo zniekształceń i interpolacji.

W tego rodzaju sytuacji jest czymś nader opatrznościowym zachowanie oryginalnego zbioru, zwanego Autógrafo de Andújar, od miejsca, gdzie się obecnie przechowuje. Jego autentyczność jest niepodważalna. Liczy 12 stron, a więc tym samym jest to najdłuższy autograf św. Jana od Krzyża, jaki obecnie posiadamy. Do tego autografu, ze względu na swoją oryginalność i prawdopodobieństwo autentyczności dosłownej, są zbliżone Avisos zachowane w kodeksie z Burgos oraz te. które zostały wydane drukiem w Geronie w 1650 r. Wszystkie te zbiory rad i wskazówek spotykamy we współczesnych wydaniach podręcznych.

Kodeks z Burgos podaje na wstępie wiadomość o adresacie: «To dziełko nasz Ojciec Jan od Krzyża podarował matce Franciszce od Matki Bożej, karmelitance z Beas». Zawiera rady i wskazówki, które spotykamy w autografie z Andújar.

Słowa światła i miłości posiadają duże znaczenie historyczno-teologiczne. Stanowią niejako podwójny pomost między życiem a systemem: pomiędzy kierownictwem duchowym a usystematyzowaną już myślą teologiczną, będącą w trakcie formowania; później zaś, kiedy już ten system zostanie w pełni uformowany, pomiędzy nim a jego zastosowaniem do każdego konkretnego przypadku. W niektórych radach spotykamy fragmenty Drogi na Górę Karmel lub Pieśni duchowej, podane prawie dosłownie. Jest to chyba coś więcej niż zwykłe przypomnienie czy przypadkowa zbieżność. Prawdopodobnie Święty czytał siostrom karmelitankom lub też udostępniał na piśmie niektóre partie już napisanych swoich dziel, które również zachowywał dla siebie. Wszystkie zachowane rady pochodź;) z okresu po wyjściu z toledańskiego więzienia.

Forma literacka

Z wyboru powołuję się na Autograf z Andújar, ponieważ jest jedynym dającym absolutną gwarancję autentyczności. W oryginale nie ma żadnej numeracji, chociaż istnieją odstępy pomiędzy poszczególnymi radami. To właśnie w nowszych wydaniach jest powodem różnej numeracji. Dlatego w sumie mamy 76 lub 78 rad.

Baruzi, opierając się na stwierdzeniu, które ten zbiór rad kwalifikuje jako traktacik (tratadito), chce w nim widzieć jednolite i zwarte dziełko, podobne do Przestróg. W konsekwencji więc zmiany dotyczące treści, formy czy intonacji tłumaczy jako falowanie lirycznego natchnienia, które odpowiednio wprawiało w drgania duszę autora.

Abstrahując od subtelnej analizy, dokonanej przez Baruziego, sądzę, że te rady stanowią raczej coś w rodzaju traktatu i zbioru zarazem (tratado-colección). To znaczy, że pierwotnie każda z nich została napisana oddzielnie i z całą pewnością była przeznaczona dla różnych i konkretnych osób jako luźne uwagi lub też jako małe ich zbiorki. Równocześnie Święty kopie tych rad zachowuje także dla siebie. Następnie porządkuje je według treści, a może nawet z biegiem czasu dołącza do nich nowe rady i wskazówki. W ten sposób powstaje zeszycik, który wręcza matce Franciszce. Tylko tak można wytłumaczyć fakt, dlaczego w innych zbiorach powtarzają się niektóre tylko rady, a inne nie, rady, które zostały zamieszczone w autografie z Andújar. Zbiorki te były rozchwytywane z chwilą ich pojawienia się, zanim jeszcze zdążyły być włączone i utworzyć «traktacik», który w końcu przybrał postać jakiegoś florilegium. Dlatego więc nie upierałbym się przy doszukiwaniu się ich literackiej budowy jako całości, biorąc pod uwagę kolejność poszczególnych rad znajdujących się we wspomnianym autografie.

lektura każdej sentencji jest bardzo interesująca i w każdym wypadku wnosi coś nowego, a to głównie ze względu na bogactwo treści. Jednakże przyczynia się do tego w dużym stopniu także bogactwo i mistrzostwo języka. W pewnych wypadkach następuje po sobie wiele sentencji, rozpoczynających się identyczną formułą wprowadzającą, w innych zaś formuły te zmieniają się. Św. Jan od Krzyża osiągnął dużą swobodę w posługiwaniu się tą metodą, tak że nie wychodząc poza ramy rodzaju literackiego, unika monotonii, w jaką zwykło się popadać przy szeregowaniu krótkich i nie powiązanych ze sobą zdań-sentencji.

Niektóre sentencje, nieliczne wprawdzie, posiadają bardzo prostą budowę, np. sentencja nr 28: «Dusza kochająca jest duszą łagodną, cichą, pokorną i cierpliwą». Bezwzględna jednak większość składa się z dwu lub więcej członów, z których pierwszy jest stwierdzeniem, a następne ukazują skutek, przyczynę, warunek, przeciwieństwo itp.

A oto formy najczęściej spotykane:

Maksyma – jest to sentencja wyrażona w sposób abstrakcyjny, np.: «Droga życia nie znosi zgiełku i kompromisu…» (57) lub też cytowana wyżej sentencja (28).

Rada – często jest ostrzeżeniem w sprawie ważnej lub też w takiej, na którą nie zwykło się zwracać uwagi. Np.: «Staraj się nie mieszać do cudzych spraw…» (60); «Pomyśl, że wielu jest wezwanych, ale mało wybranych…» (74).

Norma postępowania – jest to polecenie wykonania lub zaniechania czegoś. Np.: «Żyj w pokoju, oddalaj od siebie zatroskanie i nie przejmuj się tym, co dzieje się (wokół ciebie)…» (69).

Modlitwa – wyraża różne sprawy w zapatrzeniu się w Boga i rozmowie z Nim. Np.: «Panie Boże mój. Ty nie opuszczasz nikogo, kto nie opuszcza Ciebie. Jakże więc mogą ludzie mówić, że Ty kogoś opuszczasz?» (49).

Modlitwa-wyznanie – jest uznaniem przed Bogiem swojej nędzy. Np.: «Mój duch usycha, albowiem zapomina o tym, że ma szukać pokarmu u Ciebie» (38).

Niektóre sentencje ściśle należą do określonego gatunku, w innych zaś widzimy pomieszanie wielu z nich. Ze względu na doskonałość, tak pod względem treści, jak i pod względem formy, Baruzi proponuje jako najbardziej trafny aforyzm, następujący: «Opanuj swoje pragnienia, a znajdziesz to, czego pragnie twoje serce. Skąd wiesz, że twoje pożądanie jest zgodne z wolą Bożą?» (15). W krótkich bowiem słowach streszcza całą naukę św. Jana od Krzyża, a ponadto wzmacniają paradoksalnym pytaniem.

Treść

W tym wypadku należy odróżnić tematykę od szczególnego aspektu, pod jakim jest ona tutaj analizowana. Tematy poruszane w radach i wskazaniach stanowią część wielkich dzieł św. Jana od Krzyża: kierownictwo duchowe, wyższość rozumu nad uczuciem, potrzeba abnegacji, święta bojaźń Boga, skupienie.

Uwagę komentatorów zwróciło akcentowanie roli rozumu w sprawach Bożych: «Zawrzyj przymierze ze swoim rozumem, abyś czynił to, co on ci dyktuje odnośnie do drogi Bożej, gdyż to dla ciebie będzie mieć większą wartość przed twoim Bogiem niż wszystkie inne prace, wykonane bez tej uwagi, owszem, większą niż wszystkie duchowe przyjemności, których pragniesz (43). Rozum bowiem jest najwyższym sędzin w odniesieniu do działania ludzkiego, włącznie z tym, które odnosi się do spraw Bożych. W końcu przecież człowiek przy pomocy rozumu kieruje nawet swoją wiarą. Św. Jan od Krzyża nie zamierza bynajmniej ich sobie przeciwstawiać. Woli pozostawić wiarę w gestii rozumu, zamiast powierzać ją mniej szlachetnym siłom ludzkim, takim jak uczucia, czy też jakimś czynnikom pozanaturalnym.

W tym wypadku rozum spełnia dwie funkcje. Jedna z nich, którą tutaj Święty mocno akcentuje, jest czymś, co nazwalibyśmy stałością, czyli jest podstawą cnotliwą i odznaczającą się wytrwałością, która pozostaje wierna nawet wtedy, gdy zabraknie pociech i gorliwości. Ma bowiem za zadanie zastąpić ludzką samowolę oraz wzloty i upadki pozostałych działań psychicznych. Często jest zmuszony działać sam, kiedy zawodzą inne czynniki, i stąd wypływają jego trudności. Ponadto stanowi on kryterium do osądzania spraw Bożych, kryterium pewniejsze niż jakiekolwiek nadzwyczajne dary, które ewentualnie mogą zostać udzielone człowiekowi. W takim wypadku pokrywa się on z ewangelicznym prawem, ustanowionym przez Chrystusa.

Jednakże nie jest to specjalny temat, właściwy Słowom światła i miłości, lecz zasięg jego jest powszechny.

Zauważył już to o. Andrzej od Wcielenia: «W wielu radach Świętego należy mieć przed oczyma to, że napisał je dla osób znajdujących się w szczególnych warunkach lub stanie, i dlatego właśnie swoje kierownictwo nastawia na ten właśnie cel, uwzględniając szczególne potrzeby lub dyspozycje konkretnych osób». Rada bowiem, bardziej niż większe dzieło, bywa uzależniona od osoby, dla której została przeznaczona, oraz jej konkretnej sytuacji życiowej. Stąd poszerzenie jej znaczenia w nieodpowiedni sposób mogłoby te słowa stosować do spraw nie przewidzianych, czy nawet nie tolerowanych przez autora.

Pomimo stosowania się do powyższej przestrogi sądzę, iż w tym wypadku znajdujemy się wobec zupełnie wyjątkowego zjawiska. Pierwsi bowiem odbiorcy tych rad wymieniali swoje bileciki z bilecikami przeznaczonymi dla innych osób, w każdym wypadku odnosząc z nich pożytek. To znaczy, że dzisiaj byłoby trudno ściśle określić tamte konkretne osoby i sytuacje, dla których rady były przeznaczone. Nade wszystko zaś ma to znaczyć, że od samego początku zauważono, że wartość tych rad i wskazówek wybiega daleko poza bezpośrednie potrzeby czy warunki danej osoby, która była przyczyną ich powstania.

Każda z tych rad zdaje się w jakimś sensie odzwierciedlać cały system św. Jana od Krzyża, jednakże nie fragmentarycznie, lecz jako tyleż punktów widzenia tej samej i jedynej rzeczywistości, ujętej całościowo. Odznaczają się te rady wielką treściwością, tak że zadziwia nas ona swoją głębią i prostotą zarazem. Jest w nich zawarta mistyka i ascetyka, obydwie na raz, a nawet coś więcej, coś, co je przekracza, coś, co dotyka religijności w tym punkcie, w którym schodzą się różne, choć zbieżne drogi.

Tak ktoś początkujący, jak i doskonały, a nawet człowiek rozproszony, dostrzega, że odpowiadają one jego potrzebom i są dostosowane do jego duchowej miary. Znacznie więc przekraczają sytuację pierwszego adresata, mimo iż konkretnie miały tylko jego na względzie. Dzisiaj przemawiają do całego szeregu osób żyjących w przeróżnych warunkach. Są zawsze nowe i zawsze trafne.

Sądzę, że do tych Słów światła i miłości należy stosować zasadę podaną przez autora w prologu do Pieśni duchowej:

«Nie zamierzam tutaj objaśniać w całej rozciągłości i bogactwie tego, co duch płodny miłością w nich zamknął. Co więcej, byłoby dowodem ignorancji sądzić, że słowa miłości, w znaczeniu mistycznym, można w jakiś sposób dokładnie objaśnić przy pomocy ludzkich słów… Lepiej jest bowiem słowa miłości wyjaśniać jak najszerzej, tak aby każdy mógł z nich skorzystać we właściwy sobie sposób i według pojemności swego ducha, niż ograniczać je do jednego tylko znaczenia, które nie każdemu podniebieniu będzie odpowiadać. Stąd więc, choć w jakiś sposób zostaną tu one objaśnione, niekoniecznie trzeba się kurczowo trzymać tego objaśnienia».

Niech więc czytelnik nie zapomina o tej ogólnej zasadzie dotyczącej interpretacji i pozwoli swobodnie działać swemu duchowi w oparciu o treść tych krótkich sformułowań.

Jedne odznaczają się większym liryzmem, inne zaś posiadają większy ładunek myśli. We wszystkich jednak jest po trosze wszystkiego. Szczytem ich jest, tak pod względem bogactwa myśli, jak i pod względem wylewności lirycznej, Modlitwa duszy rozmiłowanej. Zaczynając od nacechowanego lękiem wstępu, w jakimś continuo crescendo wznosi się ona aż do wylania w okrzyku twórczej ufności.

Oto jej schemat. Na pierwszym planie pojawia się wspomnienie grzechów, ukazane z pewnym liryzmem, graniczącym z tkliwością. Następnie widzimy pełne nadziei spojrzenie skierowane ku niebu: tylko Bóg może go wyzwolić z tak wielkiej nędzy. Owszem, rodzi się pewność, że Bóg już zadziałał i zmienił jego los: przebaczył i napełnił go dobrami w Jezusie Chrystusie. W Chrystusie obdarzył go wszystkim. Tutaj mistyk-poeta, który w poprzednich fazach modlitwy z trudem zdołał opanować przeżycia bosko-ludzkie, które w nim przywołują na pamięć te prawdy, już nie potrafi powstrzymać się i wybucha: «Moje są niebiosa i moja jest ziemia. Moi są ludzie. Moi są święci i moi są grzesznicy. Aniołowie są moi. Matka Boża jest moja i wszystko jest moje. Nawet sam Bóg jest mój i do mnie należy, albowiem mój jest Chrystus i cały należy do mnie!» (26).

Federico Ruiz Salvador OCD
Św. Jan od Krzyża, Wydawnictwo Karmelitów Bosych, Kraków 1998