Poezje - Strona 26 z 32 - Dumanie.pl - blog osobisty | o. Mariusz Wójtowicz OCD

Poezje

parallax background

NA WELACJĘ SIOSTRY IZABELI OD ANIOŁÓW



Gdy dziś ku twojej radości
Welon ci czoło osłania
Niebo się ku tobie skłania:
Żyj więc wśród świętej czujności.

Ten welon dziś ci wskazuje,
Żeś jest jak oblubienica,
Która ciągle oczekuje,
Słucha, co jej Miły zleca,

Ażeby o każdej chwili
Mógł ją ogarnąć w miłości:
Żyj więc wśród świętej czujności.

Nikt nie wie o jakiej porze,
Czy nocą, czy też w zaranie
Oblubieniec nadejść może
I pośle swoje wezwanie.

Dlatego, Siostro wybrana,
W zapale świętej miłości
Trwaj i żyj w ciągłej czujności.

W ręce swej świecę płonącą
Trzymaj by jej jasne blaski
Drogę wśród mroków tonącą
Rozjaśniły światłem łaski.

Gotowa zawsze do drogi,
Nie poddaj się ospałości
I żyj wciąż w świętej czujności.

Miej w lampie zawsze oliwę,
By ci światło nie zgasło,
Lecz płonęło ciągle żywe,
Ażeby na dane hasło
Nie zamknięto drzwi przed tobą.

Byś nie została w ciemności:
Żyj w ustawicznej czujności.

Gdyby ci lampa wśród nocy
Zagasła, próżne zachody:
Nimbyś wezwała pomocy,
Mógłby wejść Miły na gody.

U drzwi zamkniętych przed tobą
Pozostałabyś w żałości:
Żyj więc wśród ciągłej czujności.

Dołóż wysiłku wszelkiego,
Byś nieugięcie wytrwała
Do chwili zgonu twojego
W tym, coś dzisiaj ślubowała;
Wówczas z Twoim Oblubieńcem
Do wiecznych wejdziesz radości.
Żyj więc wśród ciągłej czujności.

NA WELACJĘ SIOSTRY IZABELI OD ANIOŁÓW



Gdy dziś ku twojej radości
Welon ci czoło osłania
Niebo się ku tobie skłania:
Żyj więc wśród świętej czujności.

Ten welon dziś ci wskazuje,
Żeś jest jak oblubienica,
Która ciągle oczekuje,
Słucha, co jej Miły zleca,

Ażeby o każdej chwili
Mógł ją ogarnąć w miłości:
Żyj więc wśród świętej czujności.

Nikt nie wie o jakiej porze,
Czy nocą, czy też w zaranie
Oblubieniec nadejść może
I pośle swoje wezwanie.

Dlatego, Siostro wybrana,
W zapale świętej miłości
Trwaj i żyj w ciągłej czujności.

W ręce swej świecę płonącą
Trzymaj by jej jasne blaski
Drogę wśród mroków tonącą
Rozjaśniły światłem łaski.

Gotowa zawsze do drogi,
Nie poddaj się ospałości
I żyj wciąż w świętej czujności.

Miej w lampie zawsze oliwę,
By ci światło nie zgasło,
Lecz płonęło ciągle żywe,
Ażeby na dane hasło
Nie zamknięto drzwi przed tobą.

Byś nie została w ciemności:
Żyj w ustawicznej czujności.

Gdyby ci lampa wśród nocy
Zagasła, próżne zachody:
Nimbyś wezwała pomocy,
Mógłby wejść Miły na gody.

U drzwi zamkniętych przed tobą
Pozostałabyś w żałości:
Żyj więc wśród ciągłej czujności.

Dołóż wysiłku wszelkiego,
Byś nieugięcie wytrwała
Do chwili zgonu twojego
W tym, coś dzisiaj ślubowała;
Wówczas z Twoim Oblubieńcem
Do wiecznych wejdziesz radości.
Żyj więc wśród ciągłej czujności.