Wołanie duszy do Boga - Strona 9 z 18 - Dumanie.pl - blog osobisty | o. Mariusz Wójtowicz OCD

Wołanie duszy do Boga

parallax background

Rozdział VIII



Zaślepienie ludzkie. – Bóg Wszechmogący, który stworzył wszystko i wszystkim włada, pragnie, byśmy Go miłowali i daje nam swoje skarby. – Ludzie jednak zapominają o tej dobroci Boga i szukają ochłody w rzeczach niskich i grzesznych. – Blagom Pana, by uzdrowił tych zaślepionych, by ich wyrwał z toni zgubnej i nie dopuszczał tej zniewagi, by Nim gardzono.

1. O Panie Boże mój, jakże prawdziwie Ty masz słowa życia w których wszyscy, my ludzie śmiertelni, znaleźlibyśmy to szczęście, którego pragniemy, gdybyśmy u Ciebie szukać go chcieli! Lecz to dziwne. Boże mój, że nie pomnimy na Twoje słowa, zarażeni tym nierozumem i tą chorobą, które są skutkiem złych uczynków naszych! O Boże mój! Boże, Boże Sprawco wszystkiego stworzenia! Czymże jest cały ten świat, w porównaniu z tym mnóstwem niezliczonych światów, które mógłbyś stworzyć, gdybyś chciał? Wszechmogący jesteś i niepojęte są sprawy Twoje. Sprawże to, Panie, by nigdy mi z pamięci i z myśli nie wyszły słowa Twoje.

2. Ty mówisz: “Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię”. Czegóż jeszcze chcemy, Panie? O co prosimy? Czego szukamy? Czegóż ludzie na świecie chcą, gdy grzeszą i giną? – jeno ochłody. O Boże, Boże wielki! Co znaczy ta tajemnica, gorzkich łez godna? O jakież to straszne zaślepienie, szukać szczęścia i ochłody w tym, w czym niepodobna ich znaleźć! Zlituj się, Stworzycielu, nad stworzeniami Twymi! Wszak widzisz, że sami siebie nie rozumiemy i nie wiemy, czego chcemy! I z tym, czego pragniemy, sami się rozmijamy! Oświeć nas, Panie! Widzisz, że więcej nam potrzebne oświecenie, niż ślepemu od urodzenia, którego Ty uzdrowiłeś. Tamten pragnął ujrzeć światło, a nie mógł, my dziś go ujrzeć nie chcemy. O ślepoto nie uleczona! Tu, Boże mój, potrzeba, by się okazała wszechmogąca potęga Twoja, tu właśnie miejsce nieskończonego miłosierdzia Twego!

3. O Boże mój prawdziwy, wiem, jak dziwna to rzecz, o co Cię proszę, byś miłował tych, którzy Ciebie nie miłują, byś otworzył tym, którzy nie kołaczą, byś zdrowie przywrócił tym, którzy kochają się w słabości swojej i robią, co mogą, aby ją jeszcze pogorszyć! Ale powiedziałeś, Panie, żeś przyszedł szukać grzeszników, oto ich masz, oto prawdziwi grzesznicy! Nie patrz na naszą ślepotę, Boże mój, jeno na te zdroje krwi, które Syn Twój za nas przelał. Im złość uporniejsza, tym wspanialej niech nad nią zajaśnieje Twoje miłosierdzie! Pomnij, Panie, żeśmy Twoje stworzenia. W Twojej dobroci i w Twoim miłosierdziu racz nas wspomóc!

Rozdział VIII



Zaślepienie ludzkie. – Bóg Wszechmogący, który stworzył wszystko i wszystkim włada, pragnie, byśmy Go miłowali i daje nam swoje skarby. – Ludzie jednak zapominają o tej dobroci Boga i szukają ochłody w rzeczach niskich i grzesznych. – Blagom Pana, by uzdrowił tych zaślepionych, by ich wyrwał z toni zgubnej i nie dopuszczał tej zniewagi, by Nim gardzono.

1. O Panie Boże mój, jakże prawdziwie Ty masz słowa życia w których wszyscy, my ludzie śmiertelni, znaleźlibyśmy to szczęście, którego pragniemy, gdybyśmy u Ciebie szukać go chcieli! Lecz to dziwne. Boże mój, że nie pomnimy na Twoje słowa, zarażeni tym nierozumem i tą chorobą, które są skutkiem złych uczynków naszych! O Boże mój! Boże, Boże Sprawco wszystkiego stworzenia! Czymże jest cały ten świat, w porównaniu z tym mnóstwem niezliczonych światów, które mógłbyś stworzyć, gdybyś chciał? Wszechmogący jesteś i niepojęte są sprawy Twoje. Sprawże to, Panie, by nigdy mi z pamięci i z myśli nie wyszły słowa Twoje.

2. Ty mówisz: “Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię”. Czegóż jeszcze chcemy, Panie? O co prosimy? Czego szukamy? Czegóż ludzie na świecie chcą, gdy grzeszą i giną? – jeno ochłody. O Boże, Boże wielki! Co znaczy ta tajemnica, gorzkich łez godna? O jakież to straszne zaślepienie, szukać szczęścia i ochłody w tym, w czym niepodobna ich znaleźć! Zlituj się, Stworzycielu, nad stworzeniami Twymi! Wszak widzisz, że sami siebie nie rozumiemy i nie wiemy, czego chcemy! I z tym, czego pragniemy, sami się rozmijamy! Oświeć nas, Panie! Widzisz, że więcej nam potrzebne oświecenie, niż ślepemu od urodzenia, którego Ty uzdrowiłeś. Tamten pragnął ujrzeć światło, a nie mógł, my dziś go ujrzeć nie chcemy. O ślepoto nie uleczona! Tu, Boże mój, potrzeba, by się okazała wszechmogąca potęga Twoja, tu właśnie miejsce nieskończonego miłosierdzia Twego!

3. O Boże mój prawdziwy, wiem, jak dziwna to rzecz, o co Cię proszę, byś miłował tych, którzy Ciebie nie miłują, byś otworzył tym, którzy nie kołaczą, byś zdrowie przywrócił tym, którzy kochają się w słabości swojej i robią, co mogą, aby ją jeszcze pogorszyć! Ale powiedziałeś, Panie, żeś przyszedł szukać grzeszników, oto ich masz, oto prawdziwi grzesznicy! Nie patrz na naszą ślepotę, Boże mój, jeno na te zdroje krwi, które Syn Twój za nas przelał. Im złość uporniejsza, tym wspanialej niech nad nią zajaśnieje Twoje miłosierdzie! Pomnij, Panie, żeśmy Twoje stworzenia. W Twojej dobroci i w Twoim miłosierdziu racz nas wspomóc!