Jak wiara jest dla rozumu najbliższym i odpowiednim środkiem, przez który dusza może dojść do zjednoczenia z Bogiem w miłości. Potwierdza to cytatami i obrazami z Pisma świętego.
1. Z tego, cośmy już powiedzieli, można zrozumieć, że rozum, aby był zdolny do tego boskigo zjednoczenia, musi być opróżniony i oczyszczony z wszystkiego, co podpada pod zmysły; ogołocony i uwolniony od tego, co sam może jasno pojąć; wreszcie wewnętrznie uspokojony, uciszony i oparty na wierze, która jest jedynym proporcjonalnie najodpowiedniejszym środkiem zjednoczenia duszy z Bogiem. Takie bowiem jest podobieństwo między wiarą a Bogiem, jak między Bogiem widzianym (w widzeniu uszczęśliwiającym, które będzie w niebie) a poznawanym przez wiarę. Bóg jest nieskończony i wiara takim nam Go przedstawia; Bóg jest jeden w trzech Osobach i wiara podaje Go nam Troistego w jedności; Bóg jest ciemnością dla naszego rozumu i wiara również oślepia i pozbawia światła nasz rozum. Tak więc przez ten sam środek objawia się Bóg duszy w boskim świetle, przewyższającym wszelkie zrozumienie. Przeto im większą wiarę ma dusza, tym więcej jest z Bogiem zjednoczona.
To właśnie chciał wyrazić św. Paweł w słowach, które już dawniej przytoczyliśmy (w rozdziale 4 tejże księgi): “Przystępujący do Boga winien wierzyć”, czyli iść do Niego przez wiarę, mając rozum oślepiony i zaciemniony w samej tylko wierze. W tej ciemności łączy się dusza z Bogiem, gdyż w niej ukryty jest Bóg, jak to wyraził Dawid w tych słowach: “… mgła pod nogami Jego. I wstąpił na cherubiny, i leciał na skrzydłach wiatru. I uczynił ciemność kryjówką swoją, wokoło Niego namiot Jego: ciemna woda w obłokach powietrznych”.
2. W słowach: położył “mgły pod nogami swymi, z ciemności uczynił zasłonę, a namiot Jego w ciemnej wodzie”, jest określona ciemność wiary, w której On się zamyka. W słowach zaś: “wstąpił na cherubiny i leciał na skrzydłach wiatru” jest wyrażone, że Bóg wznosi się ponad wszelkie poznanie. Przez “cherubinów” rozumie się tu byty rozumne albo poznające przez kontemplację. Zaś “skrzydła” wiatru oznaczają subtelne i wzniosłe poznanie duchów, nad nimi jest byt Boży, do którego nikt nie może się wznieść o własnych siłach.
3. Podobieństwo tego mamy w Piśmie świętym, gdzie czytamy, że po wybudowaniu przez Salomona świątyni, zstąpił Bóg we mgle i napełnił świątynię, tak że synowie Izraela nic nie mogli widzieć. Wtedy powiedział Salomon: “Pan rzekł, że miał mieszkać we mgle”. Również Mojżeszowi ukazał się na górze Bóg skryty we mgle. I zawsze, gdy Bóg objawiał się wyraźniej, ukazywał się w obłoku, jak to np. można czytać w księdze Joba, gdzie opowiada Pismo święte, że Bóg rozmawiał z Jobem z wichru ciemnego. Wszystkie te obłoki oznaczają ciemność wiary, w którą jest spowita Boskość, gdy się objawia duszy. Ciemność ta ustąpi, gdy, jak mówi św. Paweł, ustanie to, co jest częściowe, czyli ciemność wiary, a przyjdzie to, co jest doskonałe, to jest światło Boże. Stosownym wyobrażeniem tego może być dla nas wojsko Gedeona. Powiedziano o nim, że wszyscy wojownicy mieli światła w ręku, ale niewidoczne, gdyż były one ukryte w dzbanach, po rozbiciu których ukazało się światło. Dzbany te to obraz wiary kryjącej w sobie światło Boże. Gdy wiara ustanie z końcem życia doczesnego, wówczas ukaże się chwała i światłość Boskości, którą kryła w sobie wiara.
4. Wynika stąd jasno, że dusza, aby dojść w tym życiu do zjednoczenia z Bogiem i do bezpośredniego z Nim obcowania, musi zjednoczyć się z tą ciemnością, w której, jak mówi Salomon, obiecał Bóg przebywać; złączyć się z tym ciemnym wichrem, którym posługiwał się Bóg dla objawienia Jobowi swoich tajemnic; wreszcie trzymać wśród nocy dzbany Gedeona w swych rękach (czyli w ciemnościach swej woli), by mieć w nich światło, to jest zjednoczenie miłości, choć jeszcze w mrokach wiary. Wtedy po rozbiciu dzbanów życia doczesnego, które jedynie przeszkadzało światłu wiary, ujrzy dusza Boga twarzą w twarz w chwale wiekuistej.
5. Pozostaje nam teraz szczegółowe omówienie wszelkich pojęć i poznań, jakie rozum objąć jest zdolny, jak również przeszkód i strat jakie ponieść może na tej drodze wiary. Trzeba także wyjaśnić, jak dusza wobec nich powinna się zachować, aby one, czy to będą zmysłowe czy rozumowe, były jej raczej pożyteczne niż szkodliwe.
Jak wiara jest dla rozumu najbliższym i odpowiednim środkiem, przez który dusza może dojść do zjednoczenia z Bogiem w miłości. Potwierdza to cytatami i obrazami z Pisma świętego.
1. Z tego, cośmy już powiedzieli, można zrozumieć, że rozum, aby był zdolny do tego boskigo zjednoczenia, musi być opróżniony i oczyszczony z wszystkiego, co podpada pod zmysły; ogołocony i uwolniony od tego, co sam może jasno pojąć; wreszcie wewnętrznie uspokojony, uciszony i oparty na wierze, która jest jedynym proporcjonalnie najodpowiedniejszym środkiem zjednoczenia duszy z Bogiem. Takie bowiem jest podobieństwo między wiarą a Bogiem, jak między Bogiem widzianym (w widzeniu uszczęśliwiającym, które będzie w niebie) a poznawanym przez wiarę. Bóg jest nieskończony i wiara takim nam Go przedstawia; Bóg jest jeden w trzech Osobach i wiara podaje Go nam Troistego w jedności; Bóg jest ciemnością dla naszego rozumu i wiara również oślepia i pozbawia światła nasz rozum. Tak więc przez ten sam środek objawia się Bóg duszy w boskim świetle, przewyższającym wszelkie zrozumienie. Przeto im większą wiarę ma dusza, tym więcej jest z Bogiem zjednoczona.
To właśnie chciał wyrazić św. Paweł w słowach, które już dawniej przytoczyliśmy (w rozdziale 4 tejże księgi): “Przystępujący do Boga winien wierzyć”, czyli iść do Niego przez wiarę, mając rozum oślepiony i zaciemniony w samej tylko wierze. W tej ciemności łączy się dusza z Bogiem, gdyż w niej ukryty jest Bóg, jak to wyraził Dawid w tych słowach: “… mgła pod nogami Jego. I wstąpił na cherubiny, i leciał na skrzydłach wiatru. I uczynił ciemność kryjówką swoją, wokoło Niego namiot Jego: ciemna woda w obłokach powietrznych”.
2. W słowach: położył “mgły pod nogami swymi, z ciemności uczynił zasłonę, a namiot Jego w ciemnej wodzie”, jest określona ciemność wiary, w której On się zamyka. W słowach zaś: “wstąpił na cherubiny i leciał na skrzydłach wiatru” jest wyrażone, że Bóg wznosi się ponad wszelkie poznanie. Przez “cherubinów” rozumie się tu byty rozumne albo poznające przez kontemplację. Zaś “skrzydła” wiatru oznaczają subtelne i wzniosłe poznanie duchów, nad nimi jest byt Boży, do którego nikt nie może się wznieść o własnych siłach.
3. Podobieństwo tego mamy w Piśmie świętym, gdzie czytamy, że po wybudowaniu przez Salomona świątyni, zstąpił Bóg we mgle i napełnił świątynię, tak że synowie Izraela nic nie mogli widzieć. Wtedy powiedział Salomon: “Pan rzekł, że miał mieszkać we mgle”. Również Mojżeszowi ukazał się na górze Bóg skryty we mgle. I zawsze, gdy Bóg objawiał się wyraźniej, ukazywał się w obłoku, jak to np. można czytać w księdze Joba, gdzie opowiada Pismo święte, że Bóg rozmawiał z Jobem z wichru ciemnego. Wszystkie te obłoki oznaczają ciemność wiary, w którą jest spowita Boskość, gdy się objawia duszy. Ciemność ta ustąpi, gdy, jak mówi św. Paweł, ustanie to, co jest częściowe, czyli ciemność wiary, a przyjdzie to, co jest doskonałe, to jest światło Boże. Stosownym wyobrażeniem tego może być dla nas wojsko Gedeona. Powiedziano o nim, że wszyscy wojownicy mieli światła w ręku, ale niewidoczne, gdyż były one ukryte w dzbanach, po rozbiciu których ukazało się światło. Dzbany te to obraz wiary kryjącej w sobie światło Boże. Gdy wiara ustanie z końcem życia doczesnego, wówczas ukaże się chwała i światłość Boskości, którą kryła w sobie wiara.
4. Wynika stąd jasno, że dusza, aby dojść w tym życiu do zjednoczenia z Bogiem i do bezpośredniego z Nim obcowania, musi zjednoczyć się z tą ciemnością, w której, jak mówi Salomon, obiecał Bóg przebywać; złączyć się z tym ciemnym wichrem, którym posługiwał się Bóg dla objawienia Jobowi swoich tajemnic; wreszcie trzymać wśród nocy dzbany Gedeona w swych rękach (czyli w ciemnościach swej woli), by mieć w nich światło, to jest zjednoczenie miłości, choć jeszcze w mrokach wiary. Wtedy po rozbiciu dzbanów życia doczesnego, które jedynie przeszkadzało światłu wiary, ujrzy dusza Boga twarzą w twarz w chwale wiekuistej.
5. Pozostaje nam teraz szczegółowe omówienie wszelkich pojęć i poznań, jakie rozum objąć jest zdolny, jak również przeszkód i strat jakie ponieść może na tej drodze wiary. Trzeba także wyjaśnić, jak dusza wobec nich powinna się zachować, aby one, czy to będą zmysłowe czy rozumowe, były jej raczej pożyteczne niż szkodliwe.