Droga na Górę Karmel - Strona 81 z 97 - Dumanie.pl - blog osobisty | o. Mariusz Wójtowicz OCD

Droga na Górę Karmel

Rozdział XVIII



Wskazuje na korzyści, jakie dusza odnosi odrywając swą radość od dóbr moralnych.

1. Dusza odnosi wielkie korzyści, jeśli jej wola nie czerpie zwodniczej radości z tych właśnie dóbr.

Uwalnia się najpierw od licznych pokus i oszustw szatańskich, ukrywających się w radości z dobrych uczynków. Można to poznać z tego, co mówi Księga Joba: “Pod cieniem sypia w kryjówce trzcinowej i na miejscach wilgotnych”. Słowa te odnoszą się do szatana, [który przebywa w wilgoci próżnych radości i w próżności trzciny (tj. w próżnych czynach), oszukując duszę]. I nie ma w tym nic dziwnego, że w tej radości daje się skrycie oszukać przez szatana, gdyż i bez oszustw szatańskich sama próżna radość uwodzi już duszę. Dzieje się to zaś szczególnie wtedy, gdy obudzi się w sercu chełpliwość z powodu tych dobrych uczynków. Wyraża to prorok Jeremiasz, mówiąc: Arrogantia tua decepit te; “Hardość twoja uwiodła cię”. Bo i jakaż może być większa ułuda niż chełpliwość? I właśnie od tej szkody uwalnia się dusza przez oczyszczenie z próżnej radości.

2. Druga korzyść polega na tym, że człowiek wykonuje pracę roztropniej i doskonalej. Nie bywa tak wtedy, gdy w tych uczynkach kryje się skłonność do radowania się i upodobanie w niej, a to dlatego, że przez tę skłonność do radowania się gniewliwość i pożądliwość stają się tak nadmierne, iż nie dopuszczają do spokojnego zastanowienia się. I wtedy zwykle zmienia się człowiek w swych czynach i postanowieniach, porzucając jedne, a inne zaczynając i nie doprowadzając niczego do końca. Gdy bowiem pracuje się dla swego upodobania, które choć u jednych w mniejszym, u drugich w większym stopniu, zawsze jednak jest zmienne, z chwilą gdy ono przemija, zaprzestanie się pracy i postanowień, choćby one były najważniejsze. U takich ludzi duszą i siłą czynu jest radość, jaką w nim znajdują, gdy zaś radość minie, kończy się i czyn, gdyż brak wytrwałości. Tego rodzaju ludzie należą do tych, o których mówił Chrystus, że przyjmują słowo Pańskie z radością, lecz wkrótce wybiera je szatan z ich serca, gdyż nie mają wytrwałości.Dzieje się to zaś dlatego, że siłą i korzeniem ich czynów jest próżna radość. Oczyszczenie i uwolnienie woli od tej radości przynosi pewność wytrwania i stałości. Wielka to więc jest korzyść dla duszy, podobnie jak i wielka jest szkoda temu przeciwna. Człowiek roztropny patrzy na samą istotę i na pożytek czynu, a nie na smak i przyjemność, jaką on przynosi. Nie trudzi się więc na próżno, nie sprowadza na siebie zniechęcenia, lecz w czynach swoich znajduje prawdziwą radość.

3. Trzecia korzyść należy do rzędu boskich. Polega ona na tym, że człowiek, oderwany od próżnej radości w swych uczynkach, staje się ubogi duchem, czyli zasługuje na błogosławieństwo, które wypowiedział Syn Boży: “Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem ich jest królestwo niebieskie”.

4. Czwartą korzyścią jest to, że człowiek odrzucający próżną radość jest w swych uczynkach łagodny, pokorny i roztropny. Nie czyni bowiem nic gwałtownie i gorączkowo pod wpływem drażliwości i radości. Nie popada w zarozumiałość z powodu zbytniego upodobania w swych uczynkach [i nie popełnia niedorzeczności, gdyż nie zaćmiewa jego sądu próżna radość],

5. Piąta korzyść jest ta, że człowiek uwolniony od próżnej radości jest miły Bogu i ludziom, wolny od chciwości, łakomstwa, lenistwa duchowego, zazdrości i od wielu innych występków.

Rozdział XVIII



Wskazuje na korzyści, jakie dusza odnosi odrywając swą radość od dóbr moralnych.

1. Dusza odnosi wielkie korzyści, jeśli jej wola nie czerpie zwodniczej radości z tych właśnie dóbr.

Uwalnia się najpierw od licznych pokus i oszustw szatańskich, ukrywających się w radości z dobrych uczynków. Można to poznać z tego, co mówi Księga Joba: “Pod cieniem sypia w kryjówce trzcinowej i na miejscach wilgotnych”. Słowa te odnoszą się do szatana, [który przebywa w wilgoci próżnych radości i w próżności trzciny (tj. w próżnych czynach), oszukując duszę]. I nie ma w tym nic dziwnego, że w tej radości daje się skrycie oszukać przez szatana, gdyż i bez oszustw szatańskich sama próżna radość uwodzi już duszę. Dzieje się to zaś szczególnie wtedy, gdy obudzi się w sercu chełpliwość z powodu tych dobrych uczynków. Wyraża to prorok Jeremiasz, mówiąc: Arrogantia tua decepit te; “Hardość twoja uwiodła cię”. Bo i jakaż może być większa ułuda niż chełpliwość? I właśnie od tej szkody uwalnia się dusza przez oczyszczenie z próżnej radości.

2. Druga korzyść polega na tym, że człowiek wykonuje pracę roztropniej i doskonalej. Nie bywa tak wtedy, gdy w tych uczynkach kryje się skłonność do radowania się i upodobanie w niej, a to dlatego, że przez tę skłonność do radowania się gniewliwość i pożądliwość stają się tak nadmierne, iż nie dopuszczają do spokojnego zastanowienia się. I wtedy zwykle zmienia się człowiek w swych czynach i postanowieniach, porzucając jedne, a inne zaczynając i nie doprowadzając niczego do końca. Gdy bowiem pracuje się dla swego upodobania, które choć u jednych w mniejszym, u drugich w większym stopniu, zawsze jednak jest zmienne, z chwilą gdy ono przemija, zaprzestanie się pracy i postanowień, choćby one były najważniejsze. U takich ludzi duszą i siłą czynu jest radość, jaką w nim znajdują, gdy zaś radość minie, kończy się i czyn, gdyż brak wytrwałości. Tego rodzaju ludzie należą do tych, o których mówił Chrystus, że przyjmują słowo Pańskie z radością, lecz wkrótce wybiera je szatan z ich serca, gdyż nie mają wytrwałości.Dzieje się to zaś dlatego, że siłą i korzeniem ich czynów jest próżna radość. Oczyszczenie i uwolnienie woli od tej radości przynosi pewność wytrwania i stałości. Wielka to więc jest korzyść dla duszy, podobnie jak i wielka jest szkoda temu przeciwna. Człowiek roztropny patrzy na samą istotę i na pożytek czynu, a nie na smak i przyjemność, jaką on przynosi. Nie trudzi się więc na próżno, nie sprowadza na siebie zniechęcenia, lecz w czynach swoich znajduje prawdziwą radość.

3. Trzecia korzyść należy do rzędu boskich. Polega ona na tym, że człowiek, oderwany od próżnej radości w swych uczynkach, staje się ubogi duchem, czyli zasługuje na błogosławieństwo, które wypowiedział Syn Boży: “Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem ich jest królestwo niebieskie”.

4. Czwartą korzyścią jest to, że człowiek odrzucający próżną radość jest w swych uczynkach łagodny, pokorny i roztropny. Nie czyni bowiem nic gwałtownie i gorączkowo pod wpływem drażliwości i radości. Nie popada w zarozumiałość z powodu zbytniego upodobania w swych uczynkach [i nie popełnia niedorzeczności, gdyż nie zaćmiewa jego sądu próżna radość],

5. Piąta korzyść jest ta, że człowiek uwolniony od próżnej radości jest miły Bogu i ludziom, wolny od chciwości, łakomstwa, lenistwa duchowego, zazdrości i od wielu innych występków.